Tofu niezdrowa opcja białkowa dla wegan?
Tofu to „twarożek” sojowy otrzymywany w procesie koagulacji mleka sojowego, najczęściej zastępuje weganom białko czy mięso, gdyż soja posiada komplet aminokwasów jak mięso.
Niektórzy twierdzą, że tofu zostało odkryte przez chińskiego kucharza, który przypadkowo do mleka sojowego, dodał sól nigari , otrzymując w ten sposób zsiadłe mleko sojowe, z którego po odcedzeniu powstało tofu.
Niestety soja obecnie jest jedną z żywności najczęściej modyfikowaną na świecie. Nawet produkty bio nie dają gwarancji, tego iż są bio.
Liczne badania ukazują iż spożywanie soi czy pod postacią ziaren czy produktów z soi prowadzi do kłopotów trawiennych, niedożywienia, zaburzeń czynności tarczycy, zaburzeń poznawczych, zaburzeń rozrodczych, a także chorób serca i raka.
Produkty sojowe można podzielić na dwie grupy: sfermentowane i niesfermentowane.
Niefermentowane produkty sojowe zawierają tofu, edamame i mleko sojowe, sfermentowane: miso, natto, tempeh i tamari. Wszystkie produkty sojowe (nawet organiczne i bez-GMO) naturalnie zawierają związki utrudniające wchłanianie składników odżywczych, toksyny i hormony roślinne.
Fermentacja soi sprawia, że produkt uważany jest za prozdrowotny.
Powszechnie stosowane tofu nie jest fermentowane. Powstaje przez ścięcie mleka sojowego. Jest gąbczastym „tworem” pozbawionym smaku i zapachu , ma niską zawartość tłuszczu i kalorii, natomiast jest bogate w białko, aminokwasy, żelazo i wapń. Weganie smażą je w przyprawach , dodają do gotowanych warzyw, lub robią z niego tofurniki -„serniki”. Ponieważ jest bezsmakowe i bezzapachowe przejmuje zapachy i smaki przypraw, może stanowić zastępnik nabiałowy.
Wobec tylu zalet dlaczego jest niepolecane?
Prawdziwe tofu powinno być sfermentowane, ale wytworzenie tego typu tofu zajmuje kilka miesięcy. Jest pyszne w smaku natomiast ma nieznośny zapach. Należy je spożywać na surowo, aby zachować kultury bakterii fermentacyjnych i inne cenne składniki. Gotowane czy smażone nie jest już zdrowe, gdyż pozbywamy się cennych kultur bakterii. Tak jak surowy organiczny jogurt surowy tak, gotowany już nie.
8 powodów, aby nie jeść tofu.
1. Modyfikacja genetyczna
W 1994 roku, pierwsza genetycznie zmodyfikowana soja został wprowadzony na rynek przez firmę Monsanto w USA. Podczas gdy ceny żywności nadal rosną na całym świecie, dostępność soi bez-GMO maleje.
Spożywanie zmodyfikowanej genetycznie żywności jest związane z wieloma problemami zdrowotnymi, ponieważ taka żywność zabijają pożyteczne bakterie w jelitach, a także uszkadza funkcjonowanie układu pokarmowego.
2. Fitoestrogeny a rakiem piersi.
Tofu zawiera fitoestrogeny – czyli estrogeny pochodzenia roślinnego. Związki te mają estrogenopodobne działanie na organizm , a nadmiar estrogenów związany jest z różnymi chorobami jak endometrioza czy różnymi nowotworami ja nowotwór piersi. Niektóre badania naukowe udowadniają że soja stać się pożywką dla wszelkich nowotworów ponieważ może zachowywać się podobnie jak estrogen. Wszystko zależy od ilości spożywanej soi, ogólnego stanu zdrowia osoby spożywającej soję. Jeżeli jednak masz nowotwór piersi lub miałaś bądź w twojej rodzinie był przypadek nowotworu piersi, zdecydowanie unikaj tofu i innych niefermentowanych produktów sojowych.
3. Zakłócenie tarczycy
Tofu jest z soi, a soja zawiera związki goitrogeny, które utrudniają wchłanianie jodu przez organizm. Te goitrogeny to blokery hormonów tarczycy, które mogą zakłócać produkcję hormonów tarczycy, a w szczególności spowodować niedoczynność tarczycy.
Wielu rodziców głównie wegan uważa iż podając dzieciom np mleko sojowe lub odżywki na bazie soi zdrowo je odżywia. Badania z 2004 opublikowane w Archives of Disease in Childhood pokazuje, iż spożywanie produktów sojowych może negatywnie wpływać na nas już od najmłodszych lat, zwłaszcza na osoby z wrodzoną niedoczynnością tarczycy.
4. Antyodżywcza soja
Tofu i produkty sojowe zawiera fityniany, do których należą:
Lektyny i saponiny – powiązane z nieszczelnością jelita, a także z innymi problemami ze strony przewodu pokarmowego i układu odpornościowego
Oligosacharydy – związki sprzyjające powstawaniu gazów w jelitach
Szczawiany – znany do promowania kamieni nerkowych
Inhibitory proteazy – zakłócają trawienie białek i powodują niedożywienie, słaby wzrost, zaburzenia układu pokarmowego i trzustki
Fityniany – związki które absorbują minerały, powodując niedobór cynku, żelaza i wapnia
Obróbka cieplna tofu czy produktów sojowych nie doprowadza do zmniejszenia ilości substancji antyodżywczych. Jedyny sposób na ich zmniejszenie to fermentacja.
5. Problemy poznawcze
Spożywanie tofu wg niektórych badań może przyczynić się do demencji starczej lub do choroby Alzheimera , czyli negatywnie wpływają na mózg i podstawowe jego funkcjonowanie.
6. Witamina B12 i witamina D Niedobory
Produkty sojowe zawierają analogi witaminy B12, co oznacza, że tofu zawiera związki, które przypominają witaminy B12. Jednak te analogi B12 nie mogą być wykorzystane przez organizm ludzki. To dlatego produkty sojowe, takie jak tofu może rzeczywiście przyczynić się do niedoboru witaminy B12, zwłaszcza wśród ludzi, którzy unikają białka zwierzęcego jak wegetarian i wegan.
7. Trudności pokarmowy
Niesfermentowane produkty sojowe jak i tofu zawierają silne inhibitory enzymów, które blokują działanie trypsyny enzymu trzustki oraz innych enzymów proteolitycznych potrzebnych do trawienia białek. Wynikiem tego może być zakłócony proces trawienia, ale także problemy z trzustką.
Większość ludzi nie produkuje wystarczającej ilości enzymów trawiennych, potrzebnych do strawienia niefermentowanej soi i podobnie jak to ma miejsce z osobami z nietolerancją laktozy powoduje to niestrawność, gazy, wzdęcia i całe mnóstwo problemów żołądkowo-jelitowych.
Wiele osób jest również wrażliwa na soję, dlatego należy czytać skład danego produktu. Producenci często dodają soję nawet do takich produktów gdzie nie podejrzewamy że ona tam może wystąpić.
8. Potencjalne problemy z sercem
Analizowano wpływ diety bogatej w soję, na kardiomiopatię przerostową (HCM), stan, w którym mięsień sercowy staje się wyjątkowo gruby co utrudnia sercu pompowanie krwi. Journal of Clinical Investigation przytacza badanie w którym myszy karmione dietą z soją wykazywały znacznie większy przerost mięśnia sercowego, niż myszy karmione białkiem mleka zwierzęcego. Te wyniki badań dostarczają dowodów, że dieta bogata w soję może mieć negatywny wpływ na zdrowie serca.
Co zamiast tofu
Jeśli szukasz zdrowszej opcji sojowej czy bezmięsnego źródła białka, oto możesz spożywać:
Natto – natto fermentowana soja, ma wielkie korzyści dla zdrowia, w tym obniżenie ciśnienia krwi. Natto jest doskonałym źródłem białek, włókien, witamin i minerałów. Dodatkowo, posiada dobre bakterie Bacillus subtilis natto tworzy enzym zwany nattokinase, który produkuje witaminę K2. Niestety dla wielu osób smak i wygląd jest nie do przejścia dlatego wolą suplementy z witaminą K2 np D3+K2
Tempeh – tempeh to produkt również powstały w wyniku fermentacji. Jest bogaty w białko, witaminy i minerały. Tempeh obniża poziom cholesterolu, zwiększają gęstość kości, zmniejszają objawy menopauzy i promuje regenerację mięśni. Oprócz tych zadziwiających korzyści tempeh posiada taką samą jakość białka jak mięso i zawiera wysoki poziom witamin: B5, B6, B3 i B2.
Reasumując
Człowiek chcący zdrowo się odżywiać powinien zwracać uwagę na to co wkłada do ust, czyli jakość pożywienia. Weganin ma trochę utrudnioną sprawę bo pokarmów ma mniej. Do tego należy pokarm właściwie zbilansować i na pewno uzupełnić braki witaminowo-minerałowe przez suplementację.
Właściwie odżywiający się weganin wybiera produkty sojowe tylko sfermentowane lub zupełnie unika soi.
Jeżeli jesteś weganinem czy chcesz nim być, nie nabieraj się na pseudo zdrowe: tofurniki, wędliny sojowe, śmietany sojowe czy inne wytwory sojowe.
Źródła:
Leave A Reply