• Strona główna
  • O mnie
  • Kontakt
  • Współpraca
  • Patronite
  • Konsultacja
  • Moje konto
  • Rodzaj konta
  • Zaloguj się
  • Kategorie wpisów

    • Ciasta i desery (12)
    • Diety (67)
    • Dziecko / Ciąża / Kobieta (297)
    • Lifestyle (14)
    • Najnowsze (21)
    • Nowotwory / Guzy (200)
    • Obiady (44)
    • Ogólne (394)
    • Pasożyty (127)
    • Podróże (0)
    • Przepisy (5)
    • Przyroda i zwierzęta (2)
    • Śniadania/ kolacje (55)
    • Zdrowie w praktyce (338)
  • Strona główna
  • O mnie
  • Kontakt
  • Współpraca
  • Patronite
  • Konsultacja
  • Moje konto
  • Rodzaj konta
  • Zaloguj się

  • Diety
  • Dziecko / Ciąża / Kobieta
  • Lifestyle
  • Pasożyty
  • Podróże
  • Przepisy
  • Przyroda i zwierzęta
  • Nowotwory / Guzy
  • Zdrowie w praktyce

TARCZYCA- Dyrygent Twojego metabolizmu. Czy masz problem z tarczycą- testy dla Ciebie. Składniki odżywcze dla tarczycy.

28 czerwca, 2024

„…Mówiąc o niechcianych pokładach tłuszczu pod skórą i każdej nieomal chorobie, nie sposób pominąć gruczołu tarczycy.  Estrogen w górę, hormony tarczycy w dół. Jeden z wielu powodów niedoczynności gruczołu, jak twierdzą lekarze leczący przyczyny.

Spytasz, a co ma z tym wspólnego tkanka tłuszczowa? Okazuje się, że wiele, albowiem komórki tłuszczowe, obok kilku innych hormonów, produkują właśnie estrogen i stąd jak widzisz, im więcej masz tkanki tłuszczowej, tym więcej masz estrogenu. To z kolei oznacza więcej chorób kobiecych w tym nowotworowych, wylewów, zawałów. Co więcej, komórki tłuszczowe produkują leptynę, czyli hormon kontrolujący apetyt. Więc im więcej masz pod skórą tłuszczu, tym większa jest produkcja leptyny, tym niby mniejszy być powinien apetyt… Jednak problem nie tkwi w ilości krążącej leptyny.
O ile grelina (neuropeptyd Y) to hormon, który pobudza apetyt, to leptyna jest tym hormonem, który go
kontroluje. Jest po prostu dla greliny hormonalnym balansem. Oba hormony reguluje podwzgórze. Kiedy poziom leptyny jest niski albo zerowy, wówczas nie odczuwasz głodu. Gdzie zatem leży nieporozumienie i to, że ludzie otyli mają niekontrolowany apetyt? Przecież tłuszcz pod skórą produkuje ten hormon i powinno być przecież odwrotnie. Okazuje się, że problem tkwi w receptorach leptyny znajdujących się w podwzgórzu. Ludzie otyli mają coś, czego zazwyczaj nie wykazują osoby z prawidłową wagą: uodpornienie receptorów podwzgórza na działanie leptyny. Leptyna to nie byle jaki tam hormon.

                                                        

Podobnie jak tarczyca reguluje twój metabolizm, ma wpływ na płodność, potencję seksualną czy siłę immunologicznego oręża. Co powoduje, że receptory leptyny stają się obojętne na jej wezwania?

Naukowcy wykazują kilka przyczyn: głodówki, fruktozę oraz produkty zbożowe, a zwłaszcza te dwie ostanie. Jeśli np. fruktoza ma zdolność blokowania receptorów leptyny, to produkty zbożowe przez fakt, że zawierają związki chemiczne pod nazwą lektyny, odnoszą ten sam skutek, z tym że już bezpośredni: zwiększają twoje uodpornienie na działanie leptyny.

Podobnie uodpornienie na działanie leptyny wywołują głodówki. W ich trakcie większe ilości leptyny krążą we krwi, przez co zobojętniają reakcje receptorów podwzgórza na jej obecność. Nie dziw się zatem, że po czasie masz dość tej żywieniowej restrykcji i spożywasz wszystko, co popadnie. Taką właśnie siłą perswazji dysponuje leptyna. Jest po prostu silniejsza od ciebie.
Komórki tłuszczu produkują też „złe” (bo są i „dobre”) cytokiny, czyli molekuły chemiczne wywołujące stany
zapalne. Od zapalenia, o którym wcale nie musisz wiedzieć, że jest, zaczyna się proces każdej choroby, w tym także tarczycy. Teraz już chyba rozumiesz, dlaczego twój obwód w pasie może tak wiele przewidzieć.
Jeśli już wiesz, co może tkanka tłuszczowa, to teraz zastanów się nad opinią „przyczynowców” (naturopatów) dotyczącą
tarczycy i jej hormonów. To tak, abyś wiedziała, że zjawisko subklinicznej niedoczynności gruczołu to nie jest fikcja, a fakt.

Bo kiedy tarczyca szwankuje, to się poważnie choruje. Z tego chociażby powodu bądź szczególnie ostrożna w interpretacji wyników badań tarczycy. Laboratoryjne standardy nie muszą cię wcale dotyczyć, bo nie jesteś żadnym standardem. Jesteś biologiczną indywidualnością. 

Jeśli twój lekarz nie chce tej twojej biologicznej dystynkcji zrozumieć, to zmień go na takiego, który rozumie.

                                                     

Udokumentowanie bezpośredniego udziału tarczycy w każdej niemal chorobie miało miejsce za sprawą determinacji i ciekawości fizjologa, lekarza i naukowca z uniwersytetu z Chicago, Broda Barnesa. To on postanowił zbadać, czy istnieje jakakolwiek zależność pomiędzy chorobami nowotworowymi a funkcjonowaniem tarczycy. Fakt ten oczywiście potwierdził. Przy okazji i w trakcie trwających wiele lat badań dr Barnes odkrył, że prawie co druga osoba ma niedoczynność tarczycy, wcale o tym nie wiedząc!

Wyniki badań doktora Barnesa potwierdziły także zależność między aktywnością tarczycy a chorobami układu krążenia, poronieniami, nadwagą, poziomem triglicerydów, obstrukcją, depresją, psychicznymi zaburzeniami, obfitą miesiączką, hipoglikemią (niedocukrzenie), cukrzycą itp. On też jako pierwszy odnotował zjawisko obniżonej temperatury ciała przy niedoczynności tarczycy i podwyższoną przy jej nadczynności. Jego pionierskie badania sprowokowały innych naukowców, lekarzy i dietetyków do badań, których celem było określenie roli poszczególnych składników odżywczych w funkcjonowaniu gruczołu.

W tym przypadku badania zaczęły się od pytania o rolę jodu, który został ekskluzywnie uznany za powód funkcjonalnej dewiacji tarczycy. Oczywiście jest to nieprawda, choć jod jest niezbędnym składnikiem w produkcji hormonów gruczołu. Tak więc od lat 70. ub.w. jod pokazał się w cywilizacyjnym przekleństwie, jakim jest warzona sól. Świat medycyny zachłysnął się tak, jak producenci warzonej soli.
Dodatek jodu do soli nic jednak nie zmienił, chyba że status tych kobiet z predyspozycją do nadczynności –
dziś jest ich po prostu więcej.

Więcej jest też, i to wielokrotnie, z niedoczynnością, co wyjątkowo dobrze koresponduje z częstotliwością występowania chronicznych infekcji, zwłaszcza grzybiczych i wirusowych. Podobnie sprawa ma się z innymi chorobami oraz stanami. Są to m.in. włókniaki, poronienia, endometrioza, niepłodność, seksualna oziębłość, chroniczne zmęczenie, bóle kości i mięśni, migreny, wydłużony okres miesiączki, brak owulacji, policystyczne jajniki, mięśniaki,

                                                              
Interesujące wyniki badań dotyczące związku pomiędzy niedoborem jodu a obecnością wlókniaków w piersiach, macicy, endometriozy i praktycznie każdej kobiecej choroby, opublikował „Canadian Journal of Surgery” (1993). Otóż zwiększone dawki jodu, koniecznie pod kontrolą lekarza, mogą przynieść kobietom z tego typu schorzeniami wymierne korzyści. Generalnie uważa się, że dawka dzienna jodu 200 mcg jest bezpieczna. Zauważyć jednak należy, że kobiety w Japonii spożywają dziennie ok. 3 mg jodu, co odzwierciedla mniejsza liczba przypadków niedoczynności tarczycy.

Łatwość jednak przedawkowania jodu jest sprawą znaną i stąd zalecana jest duża ostrożność. Można bowiem z niedoczynności tarczycy łatwo przejść na drugą stronę, czyli do nadczynności gruczołu chroniczne zmęczenie, fibromialgia, wyczerpanie nadnerczy, choroby układu krążenia, pokarmowego i nerwowego.

Występują też problemy z cerą, włosami i paznokciami. Dzieci mają niedowagę, wady serca, płuc lub syndrom Downa. Wcześniaki to też nie przypadek. To efekt wcześniejszego, sprzed macierzyństwa werdyktu „pani tarczyca nie budzi zastrzeżeń”. A co z jej subkliniczną kondycją, której nie chcą akceptować akademicy? Z kolei uwaga innych lekarzy i naukowców skoncentrowała się na środowiskowych przyczynach chorób tarczycy.

                                                          

Protokół suplementacji jodem Dr Brownsteina

https://izla.pl/protokol-suplementacji-jodem-dr-brownsteina-i-jerzego-zieby/

Jednym z nich jest lekarz i naukowiec, dr Barry Durrant-Peatfield, autor wielce pouczającej książki „Wielki tarczycowy skandal i jak go przezwyciężyć” („Great Thyroid Scandal and How to Survive it”). Ekspert i autorytet kiedykolwiek mowa jest o chorobach metabolicznych i/lub środowiskowych. Chorobach, o których „być albo nie być” decyduje właśnie kondycja twojej tarczycy.

                                                        

Dr B. Durrant-Peatfield tak pisze o fluorze i podaje przyczyny zagrożenia gruczołu:
Fluor zabiega o receptory tarczycy, a odzwierciedla to hormon stymulacji gruczołu (TSH). Im mniej tego hormonu do tarczycy dotrze, tym mniejsza nastąpi jej stymulacja, tym mniejsze ilości hormonu wyprodukuje.Te negatywne zjawisko, jakie ma miejsce nawet przy małych dawkach fluoru, wywołuje oczywisty łatwy do zidentyfikowania efekt na pracę tarczycy. Wolne obniżanie hormonu tarczycy oznacza jej niedoczynność. Obecna już niedoczynność z powodu innych środowiskowych toksyn i zanieczyszczeń w ogóle oraz powszechny niedobór składników odżywczych powodują, że niedoczynność tarczycy przybiera na sile.

„…Nie ma z kolei mowy o ograniczeniu produkcji hormonów tarczycy, kiedy chodzi o rtęć i ołów. Tutaj bowiem jest już mowa o blokadzie receptorów hormonalnych, a przy okazji także o groźnych zmianach w wątrobie. Nie jest to dla ciebie dobra wiadomość, bo to właśnie enzymy wątrobowe neutralizują metale ciężkie.

Podobnie neutralizują niszczące wątrobę leki psychotropowe oraz sterydy, a przecież od kondycji wątroby zależy zamiana mało aktywnego hormonu tarczycy T4 na formę aktywną T3.

Ograniczona, pociągnie za sobą kaskadę hormonalnych reakcji, które zapoczątkują być może depresja i chroniczne zmęczenie, a skończą artretyzm lub inne poważne choroby, których nagminność występowania już nie powinna cię dłużej dziwić.

Także nie truj swojej wątroby psychotropem, sterydami, metalami ciężkimi czy Bóg raczy wiedzieć czym jeszcze, jeśli o aktywny hormon tarczycy ci chodzi. W zatrutej i chorej wątrobie trudno będzie ci się doszukać aktywnego hormonu T3 w wymaganej ilości. A jeśli się już doszukasz, to z całą pewnością będą to ilości odwrotnie proporcjonalne do stopnia wątrobowego zatrucia.

O tym, czy coś może się wydarzyć lub nie, poinformują cię m.in. badania enzymów wątroby (AST i ALT). Wystarczy trochę krwi, porządne laboratorium i wynik. Im odczyt jest wyższy, tym gorzej dla ciebie. Tylko nie zwlekaj, bo od kondycji twojej wątroby zależy też kondycja twojej tarczycy. A kiedy z jakichś powodów postanowisz zwlekać, to chcę ci powiedzieć, że nie na zwlekaniu polega leczenie profilaktyczne.” 

„…Dlaczego lekarka, która chorą regularnie badała, mimo oczywistych problemów z miesiączką, nigdy nie nalegała na zbadanie tarczycy? Nie mam oczywiście do nich pretensji. Nawet nie próbuję osądzać, znając powody ich medycznego toku myślenia… Pretensje natomiast miałbym do ciebie, jeśli będziesz ignorować swoją tarczycę. „

                                                    
„…Głównym zadaniem hormonów tarczycy jest stymulacja i kontrola procesów metabolicznych. Jednym słowem, cokolwiek nie dzieje się w organizmie, czy są to napady gorąca przy menopauzie, poronienia, osteoporoza, hormony tarczycy biorą w tym udział. Ich współpraca, a nawet kontrola innych hormonów (może też być odwrotnie) jest bezpośrednia i wynika z prawa naczyń połączonych. Oznacza to, że nie możesz rozpatrywać, np. menopauzalnych napadów gorączki wyłącznie z pozycji estrogennych zaburzeń, ale też zaburzeń innych hormonów, w tym również hormonów tarczycy. Podobnie nie możesz za brak orgazmu lub zobojętnienie na seks winić partnera, bo również i tu decyzję podejmuje  tarczyca.
Jeden z czołowych i respektowanych w środowisku endokrynologów Ameryki, specjalista od chorób tarczycy, dr
Ridha Arem pisze:
Chemia mózgu związana z seksualnym podnieceniem i ekscytacją jest uzależniona od poziomu hormonów tarczycy.
One promują ciała i mózgu doznania, których kulminacją jest orgazm.

Bezpośredniego wpływu hormonów tarczycy na zachowania pozostałych hormonów można doszukać się niemal w każdym chorobowym przypadku, od ADHD po choroby serca, nowotwory oraz niepłodność. Zanim zdecydujesz się na in vitro, lepiej będzie dla ciebie (generalnie, lekarze nie biorą tego pod uwagę), jeśli sprawdzisz wcześniej poziom hormonów tarczycy.

             Co powinnaś wiedzieć na temat hormonów tarczycy?

TRH – to hormon produkowany w podwzgórzu. Podwzgórze, po analizie informacji z krwi, wysyła odpowiednie sygnały do przysadki, stymulując ją do produkcji TSH zgodnie do potrzeb. Test TSH wykonuje się w przypadku, kiedy TSH jest poza granicami normy. TSH (thyroid stimulating hormone) – hormon produkowany przez przysadkę w celu stymulacji tarczycy do produkcji jej własnych hormonów. Stymulacja po stronie przysadki uzależniona jest od zapotrzebowania organizmu na hormony tarczycy.
Jak interpretować odczyt TSH?
>20            średnia lub silna niedoczynność
3,1-2,0      niski stopień niedoczynności
2,0-3,0    odczyt normalny z podejrzeniem niedoczynności, jeśli towarzyszą symptomy lub wole (subkliniczna
postać niedoczynności)
0,4-1,9       odczyt normalny
0,2-0,39    podejrzenie zbyt dużych ilości hormonu tarczycy
<0,1           nadczynność lub problem z przysadką

Uważa się, że jedną z największych pomyłek lekarzy jest wydawanie werdyktu o stanie tarczycy na podstawie badania TSH. Większość laboratoriów podaje, że odczyt TSH powinien mieścić się pomiędzy 2,8 a 5.

Zauważ jednak istniejącą różnicę, która dla „przyczynowców” oscyluje w granicach 0,4 – 1,9.

T4 i T3 – o ile pierwszy z hormonów stanowi ok. 93% produkcji tarczycy, to ten drugi ok. 7%. Zamiana nieaktywnego T4 w aktywny T3 następuje głównie w wątrobie Utrzymuje się, że aktualną osiągalność komórkową T4 i T3 można ocenić, badając ślinę. Argument jest taki, że badanie wolnej postaci T4 i T3 z krwi wykaże wyłącznie obecność gotowych obu hormonów we krwi.

Nie oznacza to wcale, że w tej samej ilości, w jakiej są obecne we krwi, dotrą do komórek. Powodem tego może być, o czym wcześniej wspomniałem, blokada ich receptorów, np. metalami ciężkimi.

Dlatego też, o czym również była już mowa, testom laboratoryjnym zawsze powinna towarzyszyć analiza objawów klinicznych. Często bowiem bywa tak, że wolne T4 i T3 są w dolnych granicach „normy”, podczas gdy TSH jest wciąż na normalnym poziomie. W takim przypadku i zgodnie z literaturą, często pada werdykt „tarczyca OK”.

Jednak pacjenci otrzymujący pomoc medyczną odczuwają ulgę objawów, które zgłaszają. Niekoniecznie chodzi tu o podawanie syntetycznego T4 w ciemno z nadzieją, że wątroba zamieni go na T3. Tak wcale być nie musi. A więc badanie hormonów i w tym przypadku musi być kompleksowe. Stąd też suplementację hormonów tarczycy „przyczynowcy” (naturopatów) traktują jako ostatnią z opcji, decydując się na nią tylko wtedy, kiedy inne zostały sprawdzone i tarczycy trzeba pomóc natychmiast, tym bardziej że po ok. 2 latach hormonalnej suplementami, „dyrygent” potrafi wyłączyć własną produkcję.
Jest jeszcze coś, co poróżnia „przyczynowców” od lekarzy „konwencji”. Jest to dawkowanie hormonu. To ty
musisz ustalić sobie dawkę hormonu, która na ciebie działa. 30, 60, 100 mg? To są standardy.

Ty standardem nie jesteś. Poza tym TWOJĄ dawkę „przyczynowcy” sugerują podzielić na dwa. Jedną z rana, drugą w południe i 2 godziny po posiłku. Chodzi o to, aby uniknąć gwałtownego wzrostu lub spadku hormonu oraz z uwagi na niższą żywotność hormonu T3. Poza tym zalecają naturalny zestaw hormonów T4 i T3. Znane są im bowiem badania opublikowane w magazynie „Endocrinology” (1996), które mówią, że podawany wyłącznie w formie syntetycznej hormon T4 nie jest w stanie w pełni przywrócić prawidłowego funkcjonowania niedoczynnej tarczycy.
Hormony T4 i T3 można na receptę otrzymać, np. w Niemczech lub Anglii. Niestety, nie w Polsce. Są one dużo
lepszą opcją od syntetycznego T4 z uwagi na ich identyczność chemiczną z hormonami ludzkimi.

A zatem warto mieć do nich dostęp i to niezależnie od tego, co powie ci na ich temat lekarz „konwencji”, którego wiedza o biohormonach (hormony zwierzęce np Wyciągi z gruczołów nadnerczych i śledziony  bydła tzw Glandulary )  jest wyłącznie teoretyczna lub żadna („New England Journal of Medicine”).

RT3 (powrotny T3). Ten wielce istotny test wskaże ci, ile hormonu T3 powraca do krwioobiegu. Ocena ilości RT3 może wskazywać na problem wątroby z zamianą T4 w T3 lub na inne powody blokady transportu hormonu T3 do komórek (patrz poniżej).

                                

Test   Pomiar temperatury
Jednym z najbardziej wiarygodnych testów oceny funkcji tarczycy jest pomiar temperatury ciała opracowany
przez dr. Barnesa. Jeśli podejrzewasz, że coś jest z tobą nie tak, wykazujesz któryś z niżej podanych objawów, planujesz zajść w ciążę, poroniłaś lub nie chcesz, by twoje dziecko wykazywało spowolnienie umysłowe, obniżony wskaźnik inteligencji lub syndrom Downa, to na początek zmierz sobie temperaturę.


•    Tuż po przebudzeniu umieść pod pachą termometr. Pozo¬stań w pozycji leżącej.
•    Trzymaj termometr przez 10 minut i czyń tak samo przez kolejne 3 dni.
Jeśli odczyt temperatury jest poniżej 36,6°C, oznacza to spowolnienie pracy tarczycy (niedoczynność).
Jeśli odczyt temperatury wynosi powyżej 36,8°C, oznacza to nadaktywność tarczycy (nadczynność).
Miesiączkujące kobiety pomiar temperatury powinny przeprowadzić po drugim lub trzecim dniu, licząc od
momentu pierwszego krwawienia.
Podobnie możesz zmierzyć
temperaturę dziecku, u którego objawy niedoczynności tarczycy nie są, jak się okazuje, rzadkością. Powód? Cukier i insulina i zgodnie z zasadą: insulina w górę, hormony tarczycy w dół!
Dziecku, które ma problem trwania w bezruchu przez 10 minut, możesz zmierzyć temperaturę odbytu. Pomiar
temperatury powinien trwać ok. 2 minuty. Za normalną temperaturę uważa się 37,1-37,3°C.

Uwaga:
W przypadku niskiej temperatury ciała i nadmiaru zwrotnego RT3 miejsce ma syndrom temperatury Wilsona (nie mylić z chorobą Wilsona wywołaną akumulacją miedzi w wątrobie). Syndrom ten jest wynikiem blokady enzymu wątrobowego enzymu, np. metalami ciężkimi, co uniemożliwia zamianę hormonu T4 w T3. Podejrzenie, że syndrom ma miejsce, jest wówczas, kiedy wyniki badań hormonów tarczycy są niby OK, a stosunek T3 do RT3 wynosi mniej jak 10:1.

Aby umożliwić wątrobie produkcję enzymu, powinnaś

przeprowadzić zabieg chelatacji,

podnieść poziom glutationu,

pomyśleć o suplementacji diety cynkiem, selenem, witaminą B12,

kwasem foliowym witaminą B6 i cysteiną (aminokwas).

Są to składniki niezbędne do jego produkcji.

                                                                
Testy
Odpowiedz na poniższe pytania „tak” lub „nie”. Chodzi tu o własną ocenę klinicznych objawów mogących wskazywać na problemy z tarczycą.

Objawy kliniczne niedoczynności
1.    Suche lub wypadające włosy.
2.    Obfite miesiączkowe krwawienia.
3.    Sztywność lub ból stawów i mięśni zwłaszcza po wstaniu z łóżka.
4.    Kruche paznokcie.
5.    Skurcze mięśni.
6.    Słabość mięśni.
7.    Suchość skóry.
8.    Obrzęki twarzy lub oczu.
9.    Nietolerancja zimna.
10.    Nadmiar tkanki tłuszczowej.
11.    Skóra wykazuje oznaki marskości.
12.    Obstrukcje.
13.    Mlekopodobne wycieki z piersi.
14.    Mniejsze aniżeli zazwyczaj pocenie się.
15.    Chrypka.
16.    Drżące palce u dłoni.
17.    Pogorszenie słuchu.
18.    Wolne bicie serca.
19.    Sztywność ciała.
20.    Zmęczenie.
21.    Suchość oczu.
22.    Krótki oddech w trakcie ćwiczeń lub obniżona tolerancja na wysiłek fizyczny.

Jeśli odpowiesz 4 razy lub więcej na „tak”, prawdopodobnie masz niedoczynność. Jeśli 6 lub więcej zapewne ją
masz.

Objawy kliniczne nadczynności
1.    Ogólna słabość mięśni.
2.    Kruche paznokcie z tendencją do rozszczepiania.
3.    Uczucie ciepła zwłaszcza skóry.
4.    Utrata owłosienia.
5.    Częstsze i bardziej intensywne pocenie.
6.    Brak tolerancji ciepła.
7.    Skąpe miesiączki.
8.    Częste napady głodu.
9.    Drżenie palców u rąk.
10.    Przyspieszone bicie serca w spoczynku.
11.    Utrata wagi bez fizycznego wysiłku lub zmiany diety.
12.    Pocenie dłoni.
13.    Częste wypróżnianie albo biegunka.
14.    Brak powietrza i głęboki wydech, niechęć do fizycznego wysiłku.

Jeśli odpowiesz 4 razy lub więcej na „tak”, prawdopodobnie masz nadczynność. Jeśli 6 lub więcej zapewne ją
masz.
Źródło: Ridha Arem; MD – The Tiyroid Solution

                                                      

Składniki odżywcze niezbędne do prawidłowego funkcjonowania tarczycy

Aminokwas: Chodzi tu o tyrozynę, tj. podstawowy budulec hormonów tarczycy.
Tyrozyny, tak jak i jodu, najwięcej jest w spirulinie i chlorelli – 100 gram zawiera zazwyczaj ok. 2500 mg.
Drugą lokatę na liście zaopatrzenia w tyrozynę zajmuje mięso – 100 gr to ok. 1000-1100 mg. O około połowę mniejsze ilości można znaleźć w podobnej ilości orzechów, ziarna słonecznika, w serze, fasoli, surowym białku jajek. Tyrozynę jako suplement diety zaleca się w ilości 1500-2500 mg/dzień.
Minerały: chrom, selen, cynk, jod.
Witaminy: A, E, C, D, B kompleks plus extra B6 z uwagi na fakt, że jedną z wielu przyczyn niedoczynności
tarczycy są niedobory progesteronu.
Kwasy nienasycone omega-3: tran, siemię lniane, orzechy.
Na rynku jest też kilka przydatnych preparatów homeopatycznych, ale to już do uzgodnienia z lekarzem
homeopatą.

Uwaga:
Obok środowiskowych trucizn i pozbawionej składników odżywczych żywności, niedoczynność tarczycy mogą wywołać też „stresory” farmaceutyki. Aspiryna, niektóre syropy na kaszel, sulfamidy, hormonalna terapia zastępcza, tabletki antykoncepcyjne, leki przeciwcukrzycowe to tylko niektóre z nich. Te, które wykazują w ulotce informacyjnej skutki uboczne w odniesieniu do wątroby, też mają podobne oddziaływanie.”

Źródło:

fragment z książki , artykuł edukacyjny napisany przez specjalistę Jerzego Maslanky (dietetyk, naturopata)

Jerzy Maslanky – „Zdrowe matki, rodzą zdrowe dzieci, Zdrowa kobieta to zdrowa rodzina”.

Share

Dziecko / Ciąża / Kobieta  / Nowotwory / Guzy  / Ogólne  / Zdrowie w praktyce

Izabela

Leave A Reply


Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • O mnie

    Miłośniczka zdrowego odżywiania, wielbicielka wszystkiego co zdrowe, nałogowo "pochłaniam" książki o zdrowiu, medycynie naturalnej i oczywiście kulinarne.

    Więcej o mnie

  • Najnowsze wpisy

    • Protokół suplementacji jodem Dr Brownsteina
    • Dlaczego potrzebujesz jodu? Czarodziejski pierwiastek.
    • Suplementy w chorobach immunologicznych Myers
  • Kategorie wpisów

    • Ciasta i desery (12)
    • Diety (67)
    • Dziecko / Ciąża / Kobieta (297)
    • Lifestyle (14)
    • Najnowsze (21)
    • Nowotwory / Guzy (200)
    • Obiady (44)
    • Ogólne (394)
    • Pasożyty (127)
    • Podróże (0)
    • Przepisy (5)
    • Przyroda i zwierzęta (2)
    • Śniadania/ kolacje (55)
    • Zdrowie w praktyce (338)


  • Zapisz się do newslettera


    • Strona główna
    • Kontakt
    • Współpraca
    • Patronite
    • Konsultacja
    • Moje konto
    • Wyloguj się
    • Diety
    • Dziecko / Ciąża / Kobieta
    • Lifestyle
    • Pasożyty
    • Podróże
    • Przepisy
    • Przyroda i zwierzęta
    • Nowotwory / Guzy
    • Zdrowie w praktyce

© Copyright LetsBlog Theme Demo - Theme by ThemeGoods