Problemy z pęcherzykiem żółciowym wymagają pomocy lekarskiej. Ból i dyskomfort mogą zaowocować usunięciem tego małego zielonego narządu, na co zwykle godzimy się bez poczucia straty – związane z ekstrakcją ograniczenia dietetyczne, np. konieczność przestrzegania diety niskotłuszczowej, wydają się niską ceną za pozbycie się kłopotu. Jednak wszystkie nasze narządy czemuś służą, więc jeśli nawet bez pęcherzyka można żyć, to jego usunięcie niesie ze sobą pewne konsekwencje. W dodatku ekstrakcja oznacza wyeliminowanie objawów problemu, a nie prawdziwej przyczyny dolegliwości. Dlaczego warto pęcherzyk zachować, i to w zdrowiu, a także po czym poznać, że jego stan się pogorszył o tym dzisiaj. Omówię czynniki ryzyka, naturalne metody leczenia oraz zmiany w stylu życia, które należy wprowadzić, aby przywrócić mu sprawne funkcjonowanie. Jeśli nawiążemy współpracę z naszym pęcherzykiem, to na pewno uda się nam uniknąć operacji.
FIZJOLOGIA PĘCHERZYKA ŻÓŁCIOWEGO: / ŻÓŁĆ JEST DOBRA
Zacznijmy od krótkiej lekcji na temat budowy i funkcji pęcherzyka. Jest to mały narząd przytulony do spodu wątroby, czyli znajduje się w prawej górnej części brzucha. Gromadzi i przechowuje żółć produkowaną przez wątrobę. We współpracy z lipazą (enzym wydzielany przez trzustkę) żółć wspomaga proces trawienia tłuszczów w jelitach.
Tłuszcze z jedzenia, gdy znajdą się już w przewodzie pokarmowym, stymulują wydzielanie hormonu zwanego cholecystokininą (CCK). Jest to sygnał dla pęcherzyka, podobnie jak pojawienie się wytwarzanego przez żołądek kwasu solnego (chlorowodoru), że należy uwolnić do jelit część z ok. 50 ml przechowywanej żółci, aby wspomóc proces trawienia tłuszczów. Pęcherzyk najczęściej jest postrzegany wyłącznie jako zbiornik na żółć, więc gdy pojawiają się dolegliwości związane z trawieniem, godzimy się na jego usunięcie bez mrugnięcia
okiem.
Tymczasem potrafi on o wiele więcej, niż tylko przechowywać ten ciemnozielony (lub żółtobrązowy) płyn.
Żółć składa się w ok. 10% z soli żółciowych (lub kwasów żółciowych). Sole te są silnie powiązane z gospodarką hormonalną – dzielą z hormonami ścieżki syntezy.
Dlatego właśnie osoby z zaburzeniami hormonalnymi (zwłaszcza kobiety z dominacją estrogenów) są bardziej podatne na problemy z pęcherzykiem żółciowym. Im większy stres hormonalny w organizmie, tym niższy poziom kwasów żółciowych, co z kolei zakłóca przemiany metaboliczne. To nie przypadek, że wiele kobiet w krótkim czasie doświadczyło i wycięcia pęcherzyka żółciowego, i histerektomii (usunięcie macicy). Skoro już mowa o hormonach, to warto wyjaśnić, że pęcherzyk żółciowy odgrywa pewną rolę w regulacji poziomu insuliny: komórki-p (produkujące insulinę w trzustce) można znaleźć także w pęcherzyku żółciowym. Wątroba metabolizuje insulinę, która oddziałuje na sole kwasów żółciowych.
Tak więc dieta bogata w rafinowane węglowodany, wywołująca silną reakcję insulinową, czyli niekontrolowany wyrzut insuliny, z pewnością spowoduje problemy z pęcherzykiem żółciowym.
Żółć zwiększa również absorpcję tłuszczów oraz witamin rozpuszczalnych w tłuszczach (A, D, E oraz K).
Lekarze i producenci zdrowej żywności uczulają nas, abyśmy spożywali dużo witaminy D, tymczasem przy chorobach pęcherzyka żółciowego pojawiają się zaburzenia w przyswajaniu wszystkich witamin rozpuszczalnych w tłuszczach. Jeśli więc badanie krwi wykaże niski poziom witaminy D, to nie popadajmy od razu w paranoję związaną z suplementacją diety – to nie rozwiąże problemu.
ŻÓŁĆ I CHOLESTEROL
Kwasy żółciowe wchodzące w skład żółci są uzyskiwane w większości z cholesterolu, a organizm przeznacza na ten cel połowę jego dziennej produkcji.
Z powodu zasadowego odczynu żółci kwasy występują w niej w postaci soli kwasów żółciowych. W jelitach zachodzi proces odzyskiwania soli żółciowych, które biorą tam udział w procesie trawienia. Wracają one do wątroby i pęcherzyka żółciowego. Zawierają miedź, która nadaje im charakterystyczny zielonkawy odcień.
W żółci znajduje się również lecytyna. Jej zadaniem jest rozrzedzenie żółci, gdyby zgęstniała pod wpływem cholesterolu. Może do tego dojść wskutek problemów trawiennych (np. w wyniku diety ubogiej w składniki odżywcze). Sole kwasów żółciowych ulegają wtedy „zanieczyszczeniu” i w rezultacie gęstnieją – tak jak olej silnikowy, gdy przeoczymy czas na jego wymianę.
Ta gęsta brudna żółć może kumulować się i przybierać postać kamieni żółciowych. W kamieniach żółciowych znajdują się znaczne ilości cholesterolu, dlatego często to właśnie on jest winiony za ich powstanie
podczas gdy tak naprawdę odpowiadają za to problemy trawienne wywołane przez inne czynniki (omówimy je później). Kamica żółciowa może prowadzić do stanów zapalnych pęcherzyka żółciowego. Opuszczając pęcherzyk, kamienie uciskają drogi żółciowe, co stanowi bardzo przykre doświadczenie, zwłaszcza jeśli zamkną one połączenie z trzustką.
Zaburzenia wytwarzania żółci przez komórki wątroby mogą być również odpowiedzialne za niskie stężenie soli kwasów żółciowych, co często prowadzi do rozwoju kamicy żółciowej.
CZY MAM USUNĄĆ PĘCHERZYK ŻÓŁCIOWY? PRZECIEŻ GO NIE POTRZEBUJĘ (PRAWDA?)
Zabieg usunięcia pęcherzyka żółciowego fachowo określa się terminem cholecystektomii. To rutynowy zabieg, który nie zawsze rozwiązuje problem i często wykonuje się go niepotrzebnie. Niektóre osoby po usunięciu pęcherzyka nie zauważają u siebie poprawy. Bywa, że po cholecystektomii nie wolno jeść produktów bogatych w tłuszcze, ponieważ nastąpiła utrata zdolności ich trawienia w dużych ilościach. Jednak organizm w swej niekwestionowanej mądrości często tworzy małą kieszonkę w okolicach dróg żółciowych, aby magazynować w niej żółć na potrzebną okazję.
Po czym poznać, że stan pęcherzyka żółciowego zagraża życiu lub że można wyleczyć go bez interwencji chirurgicznej?
Do każdego przypadku należy podejść indywidualnie, o czym dobrze wiedzą lekarze. Dobrą zasadą jest zwrócenie uwagi na nasilenie, z jakim występują objawy. Osoba z atakiem pęcherzyka żółciowego zwykle odczuwa ból w prawej górnej części brzucha i/lub pomiędzy łopatkami, często poniżej lub powyżej prawej łopatki i ramienia. Czasem pojawiają się nudności i wymioty; mogą utrzymywać się chwilę, ale też kilka godzin.
Jeśli ból i wymioty nasilają się, powinniśmy oczywiście poszukać pomocy lekarskiej (atak pęcherzyka żółciowego daje objawy podobne do ataku serca, który czasem wiąże się z bólem nie tylko w lewym, ale też w prawym ramieniu, co może być mylące). Jeśli ból umiejscowiony w prawej górnej części barku jest ostry, a następnie znika jak ręką odjął, to prawdopodobnie doszło do pęknięcia pęcherzyka, a my potrzebujemy natychmiastowej pomocy, uwłaszcza że atak pęcherzyka nie pojawia się bez przyczyny. Rozpoznanie objawów nieprawidłowego funkcjonowania pęcherzyka żółciowego to bardzo ważna sprawa – pomoże nam zdefiniować problem, zanim będzie za późno.
OBJAWY NIEPRAWIDŁOWEGO FUNKCJONOWANIA PĘCHERZYKA ŻÓŁCIOWEGO
Wiele objawów wskazujących na problemy z pęcherzykiem żółciowym często lekceważymy, nie umiejąc ich powiązać z drogami żółciowymi. I nagle pojawia się ostry atak pęcherzyka. Jesteśmy zdezorientowani, bo przecież nic go nie zapowiadało. Co powinniśmy wiedzieć, aby uchronić się przed takim zaskoczeniem?
ZAPARCIA
Przyczyną zaparć jest nieprawidłowa praca pęcherzyka żółciowego. Tłuszcz trafiający do jelita cienkiego ulega rozłożeniu pod wpływem soli kwasów żółciowych i lipazy. Ale jeśli nie pojawia się żółć z pęcherzyka, to tłuszcze muszą nieco .poczekać” w jelicie. Stąd biorą się zaparcia. Dlatego nie zakładajmy od razu, że potrzebujemy więcej błonnika czy probiotyków – zastanówmy się, czy to nie wina pęcherzyka.
BURCZENIE W BRZUCHU
Częstym sygnałem wysyłanym przez pęcherzyk żółciowy jest burczenie w brzuchu po posiłku zwłaszcza tłustym uczucie ciężkości w żołądku. Bierze się ono stąd, że jeśli pęcherzyk żółciowy nie wykonuje prawidłowo swojego zadania, to proces trawienia ulega spowolnieniu. Burczenie może być następstwem zbyt łapczywego jedzenia, ale wtedy nie łączy się z „ciężkością”, która zwykle towarzyszy problemom z pęcherzykiem.
ŁUSZCZENIE SIĘ SKÓRY i PĘKANIE NA DŁONIACH I PODESZWACH STÓP
Następnym symptomem kłopotów z pęcherzykiem łuszczenie się, pękanie skóry na dłoniach i podeszwach stóp spowodowane złym metabolizmem oraz nieprawidłowym przyswajaniem witaminy A. Widywałem pacjentów z tak bardzo zmienionymi dłońmi i stopami, że budzili zdziwienie nawet lekarzy.
Pęcherzyk żółciowy pracuje na pełnych obrotach między godziną 23 a 1 w nocy. Jeśli więc kładziemy się do łóżka mniej więcej w tym czasie, ale nie możemy zasnąć lub wybudzamy się ze snu około pierwszej w nocy, to prawdopodobnie nasz pęcherzyk nie funkcjonuje prawidłowo. Jednak pamiętajmy, że wątroba najefektywniej pracuje między pierwszą a trzecią w nocy, więc w tym czasie może również dojść do zaburzeń snu z powodu wypitej wieczorem kawy, problemów hormonalnych, nadmiaru stresu czy reakcji na leki. Kłopoty te zwykle odbijają się także na pęcherzyku żółciowym i produkcji żółci w wątrobie.
Lepiej zapobiegać niż leczyć – to znane powiedzenie jest również prawdziwe w odniesieniu do pęcherzyka żółciowego. Ale po czym poznać, że z pęcherzykiem dzieje się coś złego? Nie zamierzamy przecież czekać, aż dojdzie do ataku kolki żółciowej!
W pierwszej części artykułu skupiłem się na subtelnych objawach, które wskazują na anomalie w pracy pęcherzyka żółciowego. Teraz przedstawię sposoby na uniknięcie poważnych problemów związanych z jego funkcjonowaniem. Omówię też naturalne terapie sprawdzające się nawet w przypadku silnych dolegliwości. Warto się nimi zainteresować, jeśli chcemy uniknąć usunięcia pęcherzyka.
CO TRZEBA WIEDZIEĆ, ŻEBY UNIKNĄĆ WYCIĘCIA PĘCHERZYKA ŻÓŁCIOWEGO
Zwyczajowo medyczne czynniki związane z ryzykiem wystąpienia chorób pęcherzyka żółciowego określa się symbolem 4F, nawiązującym do kobiety (female), nadwagi (fat), przekroczenia czterdziestki (forty) i płodności (fertile). Tak więc najbardziej narażone na powstanie kamieni żółciowych i inne problemy z pęcherzykiem są otyłe kobiety w wieku rozrodczym (przed me- nopauzą), jednak istnieją również inne czynniki zwiększające to ryzyko i dotyczą one także mężczyzn.
Jeśli chodzi o problemy z pęcherzykiem żółciowym, zawsze pierwszym podejrzanym jest sposób odżywiania. Nie wierzmy nikomu, kto twierdzi, że jest inaczej.
Liczne badania wykazały, że to, co jemy, oddziałuje na każdą komórkę naszego organizmu, zwłaszcza na układ trawienny.
Wielu naturopatów zauważyło wpływ diety na metabolizm organizmu, zanim jeszcze odkryto zależność między insuliną a pęcherzykiem żółciowym.
Pęcherzyk żółciowy to mały zielony narząd przylegający do spodu wątroby. Wydzielana przez niego żółć wspomaga procesy trawienne, kluczowe dla naszego zdrowia. Warto więc – zatroszczyć się oto, by pęcherzyk był w dobrej kondycji złe tłuszcze- zwłaszcza częściowo uwodornione (utwardzone) tłuszcze „trans”, ale również rafinowane wielonienasycone oleje roślinne: kukurydziany, sojowy, rzepakowy, szafranowy, słonecznikowy, arachidowy, z nasion bawełny i z pestek winogron (pęcherzykowi szczególnie szkodzą potrawy smażone na głębokim tłuszczu).
W kuchni trzeba więc przeprowadzić zdrową zmianę. Polecam olej kokosowy, jaja, oliwę z oliwek z pierwszego tłoczenia, ryby, olej lniany, masło, tłustą śmietanę (tutaj zachęcam do umiaru), orzechy i nasiona (również z umiarem).
Węglowodany przetworzone – są na równi z tłuszczami odpowiedzialne za stres oksydacyjny (wywoływany przez wolne rodniki) oraz rozwój stanów zapalnych, co nie pozostaje bez wpływu na pęcherzyk żółciowy, gdyż jest powiązane z poziomem cholesterolu.
Syrop glukozowo- -fruktozowy wyrządza najwięcej szkody.
Palenie-jest szkodliwe dla całego organizmu i odciska swoje piętno również na pęcherzyku żółciowym.
Zbyt dużo kawy – tak, nadmiar kofeiny szkodzi pęcherzykowi. Zbyt dużo, czyli ile? To indywidualna sprawa. Dla jednej osoby będą to trzy filiżanki espresso, a dla innej – zaledwie trzy kostki czekolady. Wszyscy cierpiący z powodu ataków pęcherzyka powinni zrezygnować z kofeiny do czasu, gdy poczują się lepiej.
Alkohol -znów kwestia indywidualna, ale oczywiście jego nadmiar szkodzi wątrobie, pęcherzykowi i pozostałym narządom.
Nie powinniśmy wierzyć w zapewnienia, że dwie lampki białego lub czerwonego wina przed snem są wręcz wskazane. To zbyt dużo i na pewno doprowadzi do problemów zdrowotnych. Należy poprzestać na wypijaniu jednego kieliszka, i to nie każdego wieczoru.
Aspartam i inne ekscytotoksyny (substancje oddziałujące negatywnie na błonę komórkową) – spotkałem wielu pacjentów uzależnionych od dietetycznych napojów gazowanych, którym usunięto pęcherzyk żółciowy, zanim jeszcze mnie odwiedzili. Co ciekawe, nie dostrzegali oni zależności między spożyciem słodzików a stanem pęcherzyka.
NLPZ (niesteroidowe leki przeciwzapalne)
– ich przyjmowanie nie pozostaje bez wpływu na funkcjonowanie pęcherzyka żółciowego. Dotyczy to zresztą wszystkich leków, ale NLPZ oddziałują szczególnie szkodliwie, zwłaszcza przy długotrwałym stosowaniu.
Tabletki antykoncepcyjne, hormonalna terapia zastępcza (HTZ) oraz spirala (wkładka) domaciczna– równowaga hormonalna oraz prawidłowy metabolizm odgrywają kluczową rolę, jeśli chodzi o działanie wątroby i pęcherzyka żółciowego. Bardzo duży wpływ na pęcherzyk mają estrogeny. Dlatego kobiety w wieku rozrodczym są szczególnie zagrożone, a „płodność” uważa się za jeden z czynników ryzyka.
W dodatku istnieje zależność między estrogenami a miedzią. U wielu kobiet z nadmiarem estrogenów można zaobserwować zatrucie miedzią połączone z problemami z pęcherzykiem. Wynika to stąd, że niektóre sole żółciowe stanowią sole miedzi (za sprawą miedzi żółć ma zielonkawy odcień).
Nie musimy jednak przyjmować leków hormonalnych, żeby pęcherzyk dał o sobie znać – może to nastąpić również w wyniku źle przeprowadzonej detoksykacji hormonalnej po odstawieniu pigułek antykoncepcyjnych, np. w związku z planowaną ciążą.
Panów również dotyczą problemy hormonalne, związane z testosteronem, które przekładają się na kłopoty z pęcherzykiem.
U kobiet, które zdecydowały się na wkładkę wewnątrzmaciczną, według mnie najgorszy środek antykoncepcyjny (ale to temat na odrębny artykuł), hormony i miedź obecne w spirali oddziałują również na pęcherzyk żółciowy, oczywiście negatywnie. Zdarza się, że dochodzi do jego usunięcia właśnie z powodu wkładki.
JAK UNIKNĄĆ POWAŻNYCH CHORÓB PĘCHERZYKA ŻÓŁCIOWEGO?
Jeśli masz problemy z pęcherzykiem, ale interwencja lekarska nie jest konieczna, to zastosuj się do rad, których udzieliłem powyżej: zmień dietę i styl życia. Jednak możesz zrobić o wiele więcej!
CYTRYNA, BURAKI I IMBIR – TAK!
Cytryna i burak to przyjaciele wątroby i pęcherzyka – pomagają utrzymać odpowiednią jakość i konsystencję żółci Ich regularne spożywanie poprawia również ogólny stan zdrowia.
Picie soku z cytryny jest dobrym pomysłem podczas ostrego ataku pęcherzyka. Wymieszaj świeżo wyciśnięty sok z połowy cytryny ze 170 ml wody i pij ten roztwór małymi łykami przez pół godziny. Jeśli uznasz, że przynosi to rezultaty, możesz kontynuować picie do momentu, aż poczujesz ulgę.
W przypadku wystąpienia mdłości sprawdza się zwłaszcza świeży korzeń imbiru. Warto stosować go jako dodatek do smoothie lub napojów owocowych. W opinii wielu osób skuteczne jest również piwo imbirowe – wypróbuj, powinno zadziałać.
ZIMNE OKŁADY
Godne uwagi są także zimne okłady. Należy je przykładać pod żebrami na wysokości prawej górnej części brzucha. Sprawmy, aby skóra nie miała bezpośredniego kontaktu z lodem – zawiń-my go w papierowy ręcznik lub kawałek tkaniny. Okładu nie zdejmujemy dopóty, dopóki ciało pod nim nie zdrętwieje, a my nie poczujemy się lepiej. Jeśli powyżej okładu jakiekolwiek miejsce jest zbyt gorące, tam również należy przyłożyć lód.
Oczywiście stosowanie przytoczonych rad (na przemian sok z cytryny i zimne okłady) nie uwolni nas od problemu, jednak przyniesie tymczasową poprawę. Jeśli ból się nasili, zwłaszcza tego samego dnia lub przy kolejnych atakach, nie zwlekajmy z wizytą u lekarza!
PŁUKANIE WĄTROBY – PŁUKANIE PĘCHERZYKA
Tak, istnieje coś takiego, jak płukanie pęcherzyka żółciowego, chociaż można się też spotkać z określeniem płukanie wątroby. Wiele osób twierdzi, że ten zabieg uchronił je przed stołem operacyjnym lub że po prostu poczuły się lepiej. Niektórzy uważają jednak, że płukanie nie tylko nie jest skuteczne, ale może też wywołać biegunkę. Uważam, że każdy powinien wyrobić sobie w tej kwestii własne zdanie. Istnieje wiele przepisów na płukankę, ja również posiadam własny, którym dzielę się z moimi pacjentami.
Czy uważam, że płukanki mają sens? Zdecydowanie tak, chociaż nie zawsze i nie we wszystkich sytuacjach należy je stosować jeśli jednak skończyły się nam pomysły na pokonanie bólu, to nie mamy nic do stracenia w najgorszym wypadku przepchniemy kamień do dróg żółciowych, czego konsekwencją będzie interwencja chirurgiczna.
W ciągu piętnastu lat praktyki zawodowej zdarzyło mi się zalecić płukanie zaledwie kilka razy. Rozwój problemów z układem trawiennym oceniam zwykle na podstawie rezultatów, jakie przyniosło zastosowanie sprawdzonych terapii, które modyfikuję w zależności od sytuacji. Staram się też dociec przyczyn złego samopoczucia. Dlatego tylko sporadycznie proponuję płukankę swoim pacjentom (pęcherzyka nie wycięto żadnemu spośród tych, których prowadzę od początku).
Typowa płukanka przebiega następująco: przez cztery kolejne dni pacjent wypija po cztery szklanki czystego organicznego soku jabłkowego, a piątego dnia – cztery szklanki w ciągu 8 godzin. Następnie przyjmuje odpowiednią dawkę magnezu albo wodorofosforanu sodu, a tuż przed snem wypija pół szklanki świeżo wyciśniętego soku z cytryny zmieszanego z połową szklanki oliwy extra virgin.
Po tych „torturach” należy na pół godziny położyć się na prawym boku w pozycji embrionalnej. Rano dochodzi do wzmożonej perystaltyki jelit, której następstwem bywa wydalenie zielonych i brązowych kamyków, czyli kamieni żółciowych.
Tak w przybliżeniu wygląda płukanie pęcherzyka żółciowego. Warto spróbować, ale jeśli naprawdę chcecie rozwiązać problem pęcherzyka, to najskuteczniejsza okaże się zmiana diety i stylu życia. Dopiero wtedy opuścicie grupę pacjentów przekonanych, że ,muszą się pozbyć pęcherzyka żółciowego, ale to nic takiego, bo on i tak do niczego nie jest potrzebny”.
AUTOR ARTYKUŁU Dr Stephen Gangemi jest certyfikowanym chiropraktykiem specjalista ds. żywienia zafascynowanym medycyna naturalna. Leczenie pacjentów prowadzi za pomocą terapii żywieniowych, ćwiczeń i innych form aktywności fizycznej, której – jak twierdzi – nie można przecenić. Jest orędownikiem wprowadzania pozytywnych zmian w stylu życia, co służy zdrowiu i zapobiega chorobom.
Leave A Reply