Równowaga kwasowo-zasadowa i soda.
Same nerki wytwarzają około 250 g wodorowęglanu sodu dziennie, co stanowi wyraz podjętej przez nie próby neutralizacji środowiska kwasowego w organizmie.
Nerki monitorują i kontrolują kwasowość organizmu, czyli równowagę kwasowo-zasadową (pH) krwi. Jeżeli krew staje się zbyt zakwaszona, nerki produkują wodorowęglan, aby tym samym przywrócić równowagę pH. Jeśli krew odznacza się nazbyt zasadowym odczynem, w celu przywrócenia równowagi nerki usuwają nadmiar wodorowęglanu wraz z moczem. Równowaga kwasowo-zasadowa stanowi efekt dwóch procesów. Pierwszym z nich jest eliminowanie wodorowęglanu powstałego wskutek produkcji jonów wodoru w trakcie metabolizowania składników odżywczych. Drugim ze wspomnianych procesów jest synteza „nowego” wodorowęglanu dokonywana przez nerki.
Soda oczyszczona leczy skutki zatrucia bądź przedawkowania wielu związków chemicznych i farmaceutycznych, co jej się udaje również poprzez neutralizowanie skutków kardiotoksycznych i neurotoksycznych. Konwencjonalna onkologia korzysta z wodorowęglanu sodu głównie z jednego powodu – aby złagodzić wysoce toksyczne skutki chemioterapii.
Wodorowęglan sodu cechuje się zdolnością wchłaniania metali ciężkich, dioksyn i furanów. Porównanie tkanek nowotworowych ze zdrowymi tych samych osób wykazało, że tkanka nowotworowa cechuje się dużo wyższym stężeniem toksycznych związków chemicznych, pestycydów i innych chemikaliów.
Wykonywanie zastrzyków z wodorowęglanu sodu zalecane jest w leczeniu kwasicy metabolicznej, która może pojawić się przy poważnych chorobach nerek, niekontrolowanej cukrzycy i niewydolności krążenia spowodowanej przez wstrząs lub silne odwodnienie, pozaustrojowe krążenie krwi, zatrzymanie akcji serca bądź też przez silną pierwotną kwasicę mleczanową.
Zastąpienie soli fizjologicznej wodorowęglanem sodu przed zaaplikowaniem środka radiokontrastowego wydaje się redukować liczbę przypadków nefropatii.
– dr Thomas P. Kennedy, American Medical Association
Uważa się, że osoby dorosłe będące na typowej| zachodniej diecie charakteryzują się chroniczną lekką kwasicą, która pogłębia się wraz z wiekiem.
To nadmierne zakwaszenie organizmu, znane pod nazwą kwasica, przyczynia się do powstania licznych chorób i ma wpływ na tempo starzenia. Kwasica ma często miejsce wtedy, gdy organizm nie jest w stanie wytworzyć odpowiedniej ilości jonów wodorowęglanowych (lub innych związków o charakterze alkalicznym), które są niezbędne do neutralizowania kwasów powstających w ciele w wyniku procesów metabolicznych i spożywania napojów o wysoce kwasowym odczynie, do których należą cola, pepsi i inne podobne produkty.
Dieta wysokobiałkowa także jest w tym względzie problematyczna i na dłuższą metę zmusza nerki do dosłownego wyżyłowywania się.
Jednym z głównych powodów rozwijania się u ludzi nadmiernie kwasowego środowiska jest zbyt duża ilość konsumowanego białka. Badania sugerują, że jedzenie mięsa i produktów nabiałowych’ zwiększa ryzyko nowotworu prostaty.
Zaobserwowano analogiczną zależność w związku z częstotliwością występowania nowotworów piersi oraz innych części ciała. Z drugiej strony, inną przyczyną nadmiernie wysokiej kwasowości jest niedobór minerałów.
Jeśli zatem połączymy dietę zawierającą zbyt wiele białka ze zmniejszającym się spożyciem minerałów, będziemy mieli do czynienia z medyczną katastrofą polegającą na wzroście zakwaszenia organizmu i przenoszeniu wskazań pH ku znacznie niższym odczytom skali. Kiedy trawimy białka, wewnątrz naszych organizmów przekształcają się one w silne kwasy.
Dopóki terapia nie doprowadzi do faktycznego usunięcia z ciała kwasowych toksyn i nie zwiększy poziomu tlenu, wody oraz składników odżywczych, większość interwencji medycznych jest zbędna.
Wspomniane kwasy muszą zostać wydalone poprzez nerki, ponieważ zawierają siarkę, fosfor bądź azot, które to związki nie podlegają rozkładowi do wody oraz dwutlenku węgla i nie mogą być usunięte tak jak słabe kwasy. Przechodząc przez nerki, silne kwasy muszą przyłączyć do siebie podstawowe minerały, ponieważ tylko w ten sposób można przekształcić je w neutralne sole, które nie wypalają nerek podczas opuszczania organizmu, co z pewnością miałoby miejsce, gdyby były eliminowane w formie kwasowej.
Znaczenie wodorowęglanów
Jony wodorowęglanowe neutralizują środowisko kwasowe niezbędne do zaistnienia przewlekłych reakcji zapalnych. Można wyciągnąć z tego wniosek, że wodorowęglan sodu jest korzystnym rozwiązaniem w terapeutycznym eliminowaniu wielu przewlekłych chorób zapalnych i autoimmunologicznych. Wodorowęglan sodu jest lekiem, którego działanie zostało udowodnione wielokrotnie.
Dieta ludzi Zachodu jest zwykle, nie licząc wegetarian, wysoce kwasowa, choć należy podkreślić, że również osoby niejedzące mięsa są narażone na działanie zwiększające stężenie toksycznych substancji.
Wodorowęglany są środkami zwiększającymi ochronę buforową w ciele, które zobojętniają nadmiar kwasów we krwi oraz rozpuszczają stale produkty przemiany materii o odczynie kwasowym. Podczas neutralizacji stałych produktów ubocznych procesów metabolicznych uwalniają dodatkowe ilości dwutlenku węgla, który jest następnie eliminowany przez płuca.
Wraz z coraz bardziej zaawansowanym wiekiem organizmu alkaliczne zabezpieczenia słabną, co skutkuje zjawiskiem nazywanym kwasicą. Jest to naturalny skutek ciągłego kumulowania w organizmie coraz większych ilości kwasowych produktów przemiany materii. Istnieje więc związek między procesem starzenia się a akumulacją kwasów.
Nie należy zapominać o kwasowej stronie równania i wprowadzać organizmu na zbyt wysoki poziom zasadowości ani nie pozostawać w nim przez zbyt długi czas. Wszystko ma swoje granice i nie wolno lekceważyć dwutygodniowego okresu maksymalnego dawkowania, wodorowęglanu sodu
Jeden z pacjentów uczestniczących w programie alkalizacji „wszystko albo nic” (nie wykorzystywano w nim wodorowęglanu sodu) napisał: „Teraz, po trzech tygodniach posiadania pH porannego moczu powyżej 8, odczuwam spory dyskomfort dotyczący całego ciała, w tym bóle głowy, mięśni i stawów oraz problemy z układem trawiennym”.
Terapia z wodorowęglanu sodu trwa maksymalnie dwa tygodnie i nie jest nastawiona na utrzymanie równie wysokich wartości pH przez długi okres, chociaż po tygodniu do 10 dni od zakończenia intensywnej kuracji można ją powtórzyć.
Używanie wodorowęglanu sodu jako czynnika terapeutycznego
Jeden zasadniczy problem dotyczący wodorowęglanu sodu polega na tym, że soda, np. marki Arm & Hammer, może zastąpić wiele znacznie droższych środków leczniczych, co niewątpliwie psuje humor osobom zasiadającym w zarządach firm farmaceutycznych.
Wodorowęglan sodu uznano już za czynnik terapeutyczny przy przeziębieniach, grypie, dolegliwościach żołądkowych, promieniowaniu, zatruciach związkami chemicznymi i metalami ciężkimi, higienie jamy ustnej oraz w wielu innych sytuacjach.
Kontrowersje związane z wodorowęglanem sodu i jego znaczeniem jako środka o działaniu terapeutycznym mogą być stosunkowo świeże, choć sama soda była w użyciu już od dawna. Elokwentny wieśniak to egipska opowieść datowana mniej więcej na 2000 rok p.n.e., która mówi o handlarzu ulicznym sprzedającym natron, naturalną mieszankę wodorowęglanu sodu, chlorku i węglanu sodu, której to mikstury używano do mumifikacji. Jest to więc jedno z setek zastosowań sody, jakie odkryła ludzkość na przestrzeni wieków. Wydaje się, że pierwszy raz powszechnie wykorzystywano sodę do przygotowywania zaczynu chleba i innego pieczywa. Komercyjnie zaczęto ją stosować w 1775 roku, chociaż znana dziś w USA marka Arm & Hammer została wprowadzana na rynek dopiero w 1867 roku.
Szerokie zastosowanie wodorowęglanu sodu w charakterze środka niezbędnego w domowej apteczce pojawiło się jeszcze w czasach, gdy soda, jod i medykamenty z grupy kannabinoidów wypełniały półki w aptekach.
Kąpiele z dodatkiem sody oczyszczonej należały do pierwszych metod leczenia łuszczycy, mimo iż dostępne były jednocześnie bardziej rozwinięte terapie immunosupresyjne.
Skuteczność kąpieli z wodorowęglanem sodu została udokmentowana podczas badania 31 pacjentów ze średnio zaawansowaną łuszczycą. Większość osób z tej grupy zaobserwowała u siebie wyraźną, zauważalną redukcję objawów. Kąpiele z wodorowęglanem sodu na tyle łagodziły dolegliwości związane z łuszczycą, że pacjenci używali sody w celach terapeutycznych nawet po zakończeniu badań
Przeziębienie i grypa
W 1926 roku Arm & Hammer Soda Company opublikowała broszurę informacyjną. Na 12 stronie wspomnianej publikacji stwierdzono: „Udowodnioną przydatność sody marki Arm & Hammer jako czynnika terapeutycznego potwierdził wybitny lekarz, doktor Volney S. Cheney, w swoim liście do firmy Church & Dwight:
W 1918 i 1919 roku, gdy w ramach amerykańskiej służby zdrowia walczyłem z wielką epidemią grypy, zauważyłem, że pacjenci osiągający wyższy poziom zasadowości dzięki przyjmowaniu wodorowęglanu sodu rzadko zarażali się grypą. Z kolei osoby zarażone, które odpowiednio wcześnie zostały poddane terapii sodą, przechodziły samą chorobę nad wyraz łagodnie.
Od tamtego wydarzenia zacząłem leczyć wszystkie przypadki ‘przeziębienia’, ‘grypy’ i ‘hiszpanki’ solidnymi dawkami sody.
U większości osób w ciągu 36 godzin objawy grypy całkowicie ustępowały. Ponadto, w obrębie mojej własnej praktyki, przed często odwiedzanymi miejscami, takimi jak Woman’s Clubs i Parent-Teachers’ Associations, zawsze reklamowałem wodorowęglan sodu jako środek profilaktyczny wobec grypy (czy też przeziębienia często mylnie branego za ową grypę). Wskutek mojej działalności profilaktycznej wiele osób przyjmowało sodę w okresie zdrowia, co z kolei chroniło je przed zarażeniem. Co ciekawe, raporty, na które się powołuję, dotyczą wyłącznie pacjentów, którzy we wcześniejszym sezonie grypowym przechodzili omawianą chorobę”.
Zalecane w 1925 roku przez Arm & Hammer Company dawkowanie w przypadku przeziębień i grypy było następujące:
• W pierwszym dniu sześć dawek sody. Każda dawka o wielkości połowy łyżeczki. Należy rozpuścić je w szklance chłodnej wody i spożywać co mniej więcej dwie godziny.
• W drugim dniu cztery dawki sody. Każda dawka o wielkości połowy łyżeczki. Należy rozpuścić je w szklance chłodnej wody i spożywać co mniej więcej dwie godziny.
• W trzecim dniu dwie dawki sody. Każda dawka o wielkości połowy łyżeczki. Należy rozpuścić je w szklance chłodnej wody i spożywać rano oraz wieczorem. Następnie pól łyżeczki rozpuszczone w szklance chłodnej wody konsumowane każdego ranka aż do całkowitego wyleczenia przeziębienia.
„Wodorowęglan sodu sprawdza się jako środek leczniczy przy bólach gardła i przeziębieniach. Zadzwoniła do mnie znajoma. Akurat w tym okresie czytałem publikacje na ten temat, więc powiedziałem, żeby spróbowała takiego rozwiązania. Jest zachwycona! Odczuła ulgę w ciągu kilku godzin, a następnego dnia poszła do pracy! Wcześniej tak cierpiała, że ledwie mogła mówić, budziła się z powodu bólu i planowała, co zrobić z przerwą w pracy”.
Wszystkie te informacje udzielone przez Arm & Hammer Baking Soda Company, firmę sprzedającą sodę pozbawioną glinu, są bardzo cenne. 100 lat temu przedstawiciele firmy na pewno wiedzieli, czym dysponują, a długofalowe stosowanie wodorowęglanu sodu w medycynie pozwala firmom publikować wiarygodne informacje na temat działania tego środka.
„Oprócz polepszania stanu układu oddechowego, wodorowęglan sodu jest niezwykle przydatny w leczeniu zatruć pokarmowych, stanów zapalnych miedniczek nerkowych, zbytniego zakwaszenia moczu, innych zaburzeń pH moczu, reumatyzmu i oparzeń.
Trzydniowa kuracja wodorowęglanem sodu zwiększa zasadowość krwi, pomaga w usuwaniu zbędnych produktów przemiany materii oraz zwiększa odporność organizmu na wszystkie choroby zakaźne”.
Mój ojciec był weterynarzem i odkąd pamiętam (jako że urodziłem się w 1938 roku, zakładam, że moje wspomnienia mogą sięgać do około 1943 roku), rozpuszczał wodorowęglan sodu w szklance ciepłej wody za każdym razem, gdy tylko czuł, że dopada go przeziębienie. Nie przypominam sobie, aby ojciec kiedykolwiek złapał pełnoobjawową grypę. Kiedy u mnie pojawiały się objawy przeziębienia, stosował tę samą metodę, a ja także unikałem poważniejszych dolegliwości. Analogicznie leczył też zwierzęta domowe z różnych chorób. Podawał im sodę doustnie i przy użyciu sondy gastrycznej, dzięki czemu szybko wracały one do zdrowia. Poznałem więc zalety wodorowęglanu sodu już we wczesnym dzieciństwie. Cieszę się, że korzyści płynące ze stosowania tej substancji są obecnie nagłaśniane na szerszą skalę. Chociaż mój ojciec był lekarzem weterynarii, czasem tytułował się jako LM, ale nie miał na myśli lekarza medycyny, a lekarza mułów.
Źródła: Soda lecznicze właściwości- dr Mark Sircus
Leave A Reply