Gdy pogoda dopisuje często jeździmy nad jezioro . To co się tam widzi odnośnie jedzenia zawsze jest dla mnie nie do przyjęcia. Dotyczy to również innych miejsc. Dzieci z chipsami, kolorowymi napojami , jedzą żelki , paluszki ….i gill …”piękne” marketowe kawałki mięsa w gotowych przyprawach spalone w oparach syntetycznej podpałki.
Czy ludziom nie szkoda zdrowia?! Przez swoje wygodnictwo, ciągłe usprawiedliwianie się brakiem czasu ,rekompensują sobie jego brak- powiem ostro- trując siebie i swoje dzieci…
Najciekawsze jest to ze często małe dzieci wcale nie chcą jeść tego co matki mu dają. Maluch odwraca głowę jak podaje mu się Monte, ale mama dalej go zachęca do jedzenia mówiąc „No przecież musisz coś zjeść” , …..coś…. nieważna co, byle coś zjadł.
Ostatnio, gdy byliśmy nad jeziorem wyciągnęłam nasze jedzenie, wszyscy spoglądali na nas jak na kosmitów:) Mój synek chodził z pudełkiem pełnych borówek , a co najciekawsze miał kilku kolegów, którzy te borówki mu wyjadali. Dlaczego większość stroni od warzyw i owoców ?..Nie wiem.
Często ludzie są tak przyzwyczajeni do przetworzonego jedzenia lub codziennego spożywania mięsa, że nie pamiętają o owocach i warzywach innych niż pomidor, ogórek czy sałata.
Na któryś z kolei wyjazd nad jezioro, zabraliśmy arbuza i przy znajomych jedliśmy ze smakiem oczywiście częstując ich . A oni pałaszowali go ,aż „uszy im się trzęsły” mówiąc do siebie ” O popatrz zapomnieliśmy o arbuzach , a teraz jest sezon”.

zdjęcia robiona na szybko tuż przed wyjazdem
Dla tych co zapomnieli o warzywach i owocach moja propozycja co zabrać na wyjazd poza domem:
1) jabłka , banany, marchewka, seler naciowy, ogórki, borówki, czereśnie , arbuza,
2) chipsy jabłkowe bez dodatków typu cukier kwasek itp , orzechy włoskie, laskowe można zabrać inne orzechy czy nasiona (pistacje, słonecznik pestki dynii itp)
3) gorzka czekolada powyżej 70%, ciasteczka swojego wypieku
4) sałatka np: pomidory , papryka, sałata, pekińska, kukurydza, fasola czerwona, cebula czerwona, komosa ryżowa , trochę oleju lnianego, sóli kłodawskiej, octu balsamicznego i syropu daktylowego dla zrównoważenia smaku
4) np: makaron z ryżu brązowego z pomidorami i zielonym groszkiem, w sosie paprykowo-soczewicowym
5) warzywa np mieszanka sałat z pomidorami, kiełkami, pietruszką i serem kozim.
Jak widać nic skomplikowanego. Gdy jest spory upał zabieramy ze sobą lodówkę turystyczną z wkładami do mrożenia , żeby mieć trochę chłodu w owocach lub warzywach, pozdrawiam 🙂
Leave A Reply