Zdiagnozowanie zmęczenia jest bardzo trudne, towarzyszy ono bowiem niemal każdemu schorzeniu. Uczucie zmęczenia to naturalna i – z punktu widzenia ewolucji – korzystna odpowiedź na chorobę.
To ostrzeżenie, które zmusza nas do zmniejszenia aktywności i umożliwia ciału pozyskanie energii potrzebnej do samoleczenia.
Zmęczenie to powszechny objaw chorób na tle żywieniowym, w tym głodu, niedoborów i chorób opartych na zależności.
Zmęczeniem objawiają się wszystkie infekcje, brak snu i wypoczynku, cukrzyca, stwardnienie rozsiane (SM), choroby mięśni, chroniczny ból, rak, a nawet zaburzenia maniakalne (cierpiący na nie pacjenci nie wyglądają na zmęczonych, ale w wywiadach skarżą się na brak energii).
Zmęczenie towarzyszy również zaburzeniom nastroju i schizofrenii i jest potęgowane przez nowoczesne leki przeciwpsychotyczne. Moim zdaniem termin „zmęczenie” powinien być zarezerwowany dla pacjentów, u których przyczyna braku energii nie została zdiagnozowana, co wskazuje na występowanie u nich idiopatycznego zespołu przewlekłego zmęczenia (Idiopathic fatigue – IF).
Możliwe przyczyny chronicznego zmęczenia i 4 naturalne kroki z jego wyjścia. czytaj
http://izla.pl/blog/artykul/1393
Mimo to należy pamiętać, że przewlekłe zmęczenie zawsze ma swój powód, który należy zidentyfikować. Niestety hipoteza, dotycząca jednej z głównych przyczyn idiopatycznego zespołu przewlekłego zmęczenia (IF) sformułowana przez nowozelandzkiego biologa Lesa Simpsona, została zignorowana. Tymczasem dokonany przez Maupina krótki przegląd badań Simpsona jest naprawdę znakomity. Simpson wykazał, że zaburzenia przepływu krwi były głównym czynnikiem wielu przewlekłych chorób skutkujących chronicznym zmęczeniem.
Zmniejszenie lepkości krwi i przepływu krwi włośniczkowej odgrywały tu też pewną rolę.
Po zapoznaniu się z pracą Simpsona odkryłem, że jego program terapeutyczny oparty na niezbędnych nienasyconych kwasach tłuszczowych i dużych dawkach witaminy B12 oraz wzbogacony przeze mnie o niacynę bardzo skutecznie radzi sobie z przypadkami zmęczenia idiopatycznego.
Zwróćmy uwagę, że jeśli średnice naczyń włosowatych są zbyt małe, nie mogą one dostarczać do tkanek odpowiedniej ilości krwi. Rozmiar i kształt czerwonych krwinek także mają znaczenie, mogą one bowiem spowolnić ich przepływ przez kapilary. Krwinki nie przepływają przez małe naczynia, ale pełzną lub przeciskają się przez nie, co ma sens, gdyż ułatwia transfer gazów z wewnętrznej wyściółki naczyń do erytrocytów.
W nieprawidłowych warunkach, na przykład przy niedokrwistości złośliwej, komórki – zamiast elastyczne – mogą być zbyt duże, zniekształcone lub zbyt sztywne. Simpson zdementował opisywane zmiany w wielu badaniach nad chorobami przewlekłymi, w tym m.in. nad stwardnieniem rozsianym.
NIACYNA A ZMĘCZENIE
Ed Boyle, jeden z pierwszych lekarzy, którzy poważnie potraktowali nasze odkrycia związane z niacyną, stwierdził, że u części pacjentów niektóre naczynia włosowate w siatkówce były puste. Lekarz zainteresował się zbijaniem się czerwonych krwinek, czyli procesem, który utrudnia im przechodzenie przez kapilary. Przypomnijmy, że erytrocyty powinny przechodzić przez naczynia włosowate pojedynczo, a nie w „trzymających się za ręce” grupach. Zdaniem Boyla owe komórki straciły część swojego ujemnego ładunku powierzchniowego i przestały mieć możliwość wzajemnego odpychania.
Na podstawie jego teorii opracowałem następujący program leczenia idiopatycznego zmęczenia (wywołanego reologią krwi):
• Duże dawki podawanej pozajelitowo witaminy B12 czyli w zastrzykach domięśniowo (1-5 miligramów hydroksokobalaminy) do kilku razy tygodniowo; dawka powinna być zmniejszana wraz z postępami w leczeniu. Witamina B12 zmniejsza wielkość czerwonych krwinek.
Jeżeli nie masz dostępu do zastrzyków z B12 możesz zastosować np B12 w kroplach do nosa jako gotowy preparat .
Możesz też samodzielnie sporządzić spray do nosowy: weź 1 tabletkę zawierającą od 100 do 1000 mikrogramów witaminy B12 i rozgnieć ją na pył dwoma łyżkami. Następnie dodaj wodę w celu uzyskania pasty. Delikatnie pastę rozprowadź małym palcem wewnątrz nosa jednak nie za głęboko. B12 nie powinna wywołać podrażnienia jeżeli wywoła, zmniejsz dawkę lub zmień tabletkę na słabszą.
• Niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe podawane w celu zwiększania elastyczności błony znajdującej się na powierzchni czerwonych krwinek. Boyle korzystał z oleju z wiesiołka, ja używam olejów z ryb, bogatszych w niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3. Pamiętaj aby stosować olej oczyszczony z toksyn na poziomie molekularnym.
• Niacyna – do 1 grama trzy razy dziennie (łączna dzienna dawka do 3000 miligramów), po każdym głównym posiłku. Niacyna rozbija skupiska czerwonych krwinek i zapobiega ich zlepianiu. Dodatkowo rozszerza ona naczynia włosowate (wywołując rumieńce i uderzenia ciepła), co sprawia, że przepływa przez nie więcej krwi. Jakby tego było mało, przyjmowanie niacyny niesie ze sobą jeszcze jedną, dodatkową korzyść. Simpson zauważa, że wzrost poziomu cholesterolu w osoczu przekłada się na wzrost jego stężenia w błonach czerwonych krwinek. Zmiana ta przekłada się z kolei na zmniejszenie ich elastyczności, a to zmniejsza ich prze-pływ przez kapilary <53- 54). Zwiększone stężenie cholesterolu wiąże się też ze zwiększeniem lepkości krwi.
Przedstawiony program zwiększa przepływ krwi do tkanek organizmu poprzez: rozszerzenie naczyń włosowatych, zmniejszenie rozmiaru większych czerwonych krwinek i poprawienie ich elastyczności, rozbijanie skupisk czerwonych krwinek, zapobieganie sklejaniu się komórek i zmniejszanie lepkości krwi.
Dodajmy, że efekty jego stosowania są naprawdę niesamowite.
Osobę, której krwinki zlepiają się i tworzą szlam, można poznać po wyglądzie. Charakterystyczne cechy to silna bladość, łatwe pocenie się i duszności. Bardzo często już jedna dawka niacyny wystarczy, by skóra chorego nabrała normalnego koloru, a zdaniem pacjentów nawet dłuższa kuracja nie sprawia im najmniejszych problemów. Być może ten rodzaj idiopatycznego zmęczenia powinno nazwać się zmęczeniem reologii krwi.
Zaprezentowany powyżej plan świetnie sprawdza się w przypadku zmęczenia wywołanego reologią krwi, jednak nie jest idealnym rozwiązaniem w przypadku idiopatycznego zespołu przewlekłego zmęczenia (IF).
Najlepszą terapią idiopatycznego zmęczenia jest bowiem program sprawdzający się na walce z pandemią niedoborów. Idealne rozwiązanie opiera się także na odnalezieniu i wyeliminowaniu powodu lub powodów zmęczenia.
Z punktu widzenia żywienia zakłada ono odpowiednią dietę wolną od cukru, słodzików i pokarmów wywołujących u danej osoby objawy uczulenia.
Dodatkowe istotne składniki to witamina C selen, niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, witamina D (zwłaszcza w krajach północnych), wapń, magnez i całkiem często — cynk.
Jedną z osób, które zaczęły realizować program oparty na wymienionych elementach, była moja pacjentka zmagająca się z przewlekłym zmęczeniem, fibromialgią, depresją i niepokojem. Pod koniec drugiego roku kuracji kobieta była zdrowa i szczerze zachwycona swym dobrym samopoczuciem. Początkowa dawka witaminy D wyniosła w jej przypadku 6000 jednostek międzynarodowych dziennie, jednak fibromialgia zniknęła dopiero przy dawce 10 000 IU. Po powrocie do 6000 j.m. ból nie powrócił.
Niacyna w leczeniu – A. Hoffer, H. Foster, A Saul – fragment
Wylecz się sam – A.Saul
Leave A Reply