Nie jestem fanką smażenia, ale pewnych rzeczy nie da się zrobić bez patelni np naleśników, dlatego posiadam patelnie właśnie dlatego:)
Kiedyż smażyłam na nowoczesnym teflonie , potem na patelni ceramicznej , jednak wszystkie okazały się szkodliwe dla zdrowia. Najlepiej jest smażyć na patelni stalowej lub żeliwnej. Jestem posiadaczką kuchenki indukcyjnej i do naleśników taka patelnia u mnie się nie sprawdza. Muszę mieć patelnię z powłoką nie przywieralną.
Dość długo szukałam sensownej patelni i natknęłam się na patelnie z powłoką granitową bez PFOA ( PFOA – kwas perfluorooktanowy ) , bez niklu i metali ciężkich.
Patelnia kosztuje ok 170zł, nie mało, ale jeżeli mam jej używać od czasu do czasu, to cena nie jest wysoka:) W końcu za jakość trzeba płacić. Jeżeli zdecydujecie się na kupno patelni granitowej szukajcie takich, które mają oznaczenie HEALTY NON-STICK , bo nie wszystkie mają.
NA patelni smaży się rewelacyjnie, bez tłuszczu, ja w zasadzie nie smażę a ścinam naleśniki, więc nie operuję zbyt wysoką temperaturą. Przeszkadza mi jedynie zapach plastiku , ale myślę że z czasem wywietrzeje. Polecam patelnię jak najbardziej i nie jest to wpis sponsorowany.
Pamiętajcie także , aby nie smażyć na patelni z uszkodzoną powłoką , gdyż patelnie z powłokami są zazwyczaj aluminiowe. Uszkodzona powłoka sprawia, że do jedzenia przedostaje się szkodliwe aluminium. Do Patelni używajcie drewnianej łopatki lub z atestowanego tworzywa.
Ps jestem po 5 miesiącach testowania, patelnia nadal się sprawdza powłoka trochę pożółkła , ale nadal nie przywiera.
Leave A Reply