W ostatnim czasie w moim otoczeniu panuje plaga chorego serca. CO najciekawsze dotyka to młode a nawet bardzo młode osoby.
To mnie skłoniło do poszukiwań dlaczego tak może się dziać i co może być przyczyną takich stanów?
Obecnie czytam „Super antyoksydanty” Jamesa F. Balcha , książka nie dokupienia. Ja swoją zakupiłam za 10zł w internetowym antykwariacie.
Dr Balch chirurg i urolog, autorytet w dziedzinie uzdrawiania przez odżywianie, członek Amerykańskiego Towarzystwa Lekarskiego i Amerykańskiego Stowarzyszenia Chirurgów.
„Kiedy zacząłem uzupełniać tradycyjne metody leczenia za pomocą zmiany sposobu odżywiania, odkryłem że stan moich pacjentów nie tylko poprawił się , ale wielu z nich zostało całkowicie wyleczonych w „cudowny” niemal sposób”
Dr Balch w swojej książce przytacza przypadek kobiety 24 letniej cierpiącej z powodu powiększenia i osłabienia serca. Jej stan lekarze określali jako tragiczny można by powiedzieć kobieta była umierająca. Lekarze dawali jej 10 dni życia.
„Kiedy szłam do łazienki, wydawało mi się, że pokonuję kilometry – opowiadała. – Brak powietrza sprawiał, że się dusiłam.
Lekarze wypróbowali cały arsenał leków i nic nie pomagało. Dopiero gdy zaproponowano jej substancję odżywczą w postaci koenzymu Q-10 po miesiącu, jej wyniki się tak poprawiły że mogla normalnie funkcjonować.
Czy zatem koenzym Q10 to cudowny uzdrawiacz serca?
Co-Q-10 jest rodzajem witaminy. Działanie koenzymu jest podobne do działania innych witamin, ale nigdy nie został uznany oficjalnie za witaminą z powodu różnicy zdań na temat definicji witaminy. Odkryto ten koenzym w sercach wołów w roku 1957. W połowie lat 60. zaczęto go stosować w Japonii w leczeniu zastoinowej niewydolności serca.
Koenzym ten jest również znany pod nazwą ubichinon, która stanowi połączenie słów ubiquitous (wszechobecny) i quinon (chinon).
Jest wszechobecny, ponieważ występuje w każdej komórce organizmu. Jest wszędzie. Chinon to związek chemiczny odpowiedzialny za wytwarzanie energii.
Co-Q-10 i energia naszych komórek
Wszystkie problemy i schorzenia związane ze spadkiem witalności (od kłopotów ze snem, przez nadmierny stres, wyczerpanie, brak chęci do życia, po przewlekłe zmęczenie) mają wspólny mianownik: niedobór koenzymu Q10.
Bez energii nie ma życia
Jak to możliwe? Otóż koenzym Q10 (ubichinol) jest najważniejszym składnikiem z punktu widzenia produkcji energii w mitochondriach. Wszystkie nasze narządy potrzebują go, by wytwarzać energię niezbędną do wykonywania swych funkcji. Koenzym Q10 jest dla nich jak paliwo: gdy go zabraknie, komórki stopniowo tracą swoją moc i szybkość działania, aż (w skrajnych przypadkach) zatrzymają się niczym samochód na środku autostrady.
To właśnie niedobór tego paliwa powoduje niską aktywność mitochondrialną, którą odczuwamy jako osłabienie, szybkie męczenie się, problemy z koncentracją, bóle mięśni i stawów, a nawet depresję. Organizm w pewnym sensie po prostu przełącza się na tryb minimalnej aktywności, by przetrwać.
Błędne koło
Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, gdy zrozumiemy, że każde obciążenie dodatkowo zwiększa zapotrzebowanie na koenzym Q10. Jeśli zatem zmagamy się ze stresem w pracy, stanem zapalnym czy nawet niegroźną infekcją, potrzebujemy więcej ubichinolu. Problem jednak w tym, że osłabiony organizm radzi sobie jeszcze gorzej z jego wytwarzaniem, co tylko zwiększa niedobory i uniemożliwia pokonanie problemu.
Nic zatem dziwnego, że u pacjentów z przewlekłym zmęczeniem obserwuje się obniżoną ilość Q10 , podobnie zresztą jak w przypadku osób chorych na depresję . Właśnie ten niedobór może być odpowiedzią na pytanie, dlaczego nie są oni w stanie odzyskać witalności i chęci do życia – po prostu pozbawione paliwa mitochondria nie mogą produkować energii.
Dlatego tak istotne jest uzupełnianie niedoborów koenzymu Q10, które są powszechne, czemu sprzyja współczesny tryb życia: stres, pośpiech, nieprawidłowe nawyki żywieniowe i brak aktywności fizycznej. Wyrównując je, można zlikwidować przyczynę przewlekłego zmęczenia, bezsenności czy zaburzeń nastroju.
Proste rozwiązanie
Co więcej, koenzym Q10 umożliwia transport energii, wymiata wolne rodni dodatkowo osłabiające organizm, a tak: wspomaga układ odpornościowy w walce z czynnikami zewnętrznymi, zwiększając jego wydajność o ponad 50% .
Co-Q-10 odpowiada za energię komórek na dwa sposoby. Pierwszy – pomaga w produkcji co najmniej trzech enzymów potrzebnych komórce do wytwarzania ATP, paliwa znajdującego się w mitochondriach, które jest następnie uwalniane i spalane, stając się źródłem energii. Co-Q-10 wytwarza również energię bezpośrednio, biorąc udział w przenoszeniu elektronu i protonu w trakcie przekazywania energii przez błonę mitochondriów i błonę komórkową. A więc okazuje się, że energia uwalniana przez cały czas w komórkach naszego ciała jest sterowana częściowo przez ten rodzaj witaminy. Ponadto działa on jako antyoksydant.
Gdzie można znaleźć Co- Q-10
Ubichinon można znaleźć w różnych pokarmach i można go także przyjmować doustnie jako uzupełnienie diety. Gdybyś chciał dostarczyć go organizmowi w żywności, około 0,5 kg sardynek, 1 kg wątroby lub 1,25 kg orzeszków ziemnych dałoby około 30 miligramów Co-Q-10. Dawka stosowana w większości badań klinicznych wynosi 100-150 miligramów. Ile ci go potrzeba?
Organizm przeważnie sam wytwarza Co-Q-10. Synteza ta to skomplikowany 17-etapowy proces, w którym bierze udział 8 witamin (głównie z grupy B) i kilka pierwiastków śladowych. Oznacza to, że na wielu etapach mogą się pojawić trudności, które spowodują niedobór Co-Q-10 w organizmie.
Co-Q-10 i twój organizm
Na początek trzeba powiedzieć, że organizm zaczyna ograniczać produkcję Co-Q-10 już u osób w wieku dwudziestu lat. Mogą być trzy przyczyny niedoboru Co-Q-10: nie otrzymujesz dostatecznej ilości koenzymu z pożywieniem, coś hamuje jego wytwarzanie albo twój organizm spala go zbyt szybko. Brak koenzymu w pokarmie prowadzi do niedożywienia, a także dużego niedoboru witamin B. Odnosi się to jedynie do bardzo ciężkich przypadków niedożywienia.
Wytwarzanie Co-Q-10 może ulec zahamowaniu, jeśli przyjmujesz leki ograniczające produkcję cholesterolu. Podobnie jak witaminy A i E, Co-Q-10 jest witaminą rozpuszczalną w tłuszczach i podlega podobnym przemianom co cholesterol. Problem niedoboru można łatwo rozwiązać, dostarczając organizmowi więcej Co-Q-10 i w dawkach uzupełniających. Nie jest to teoria. To suchy fakt.
Jeśli bierzesz leki z powodu choroby serca, musisz brać dawki uzupełniające Co-Q-10.
A co to znaczy, że twój organizm spala nadmiernie ten koenzym? Oznacza to, że prawdopodobnie musisz zwolnić tempo. Nadmierne zużycie przez organizm Co-Q-10 zdarza się tylko u osób narażonych na wyczerpujący wysiłek (biegi triatlonowe co drugi dzień), w przypadkach hipermetabolizmu (bieganie, wypijanie ogromnej ilości kawy, przyjmowanie leków pobudzających, środków odchudzających i innych, żeby móc dalej działać) lub stanów ostrego wstrząsu (po potrąceniu przez autobus).
Karl Folkers twierdzi, że to, co określamy jako przeciętny lub prawidłowy poziom Co-Q-10, jest właściwie poziomem prawie „optymalnym”. Prawdopodobnie wszyscy potrzebujemy tego koenzymu więcej, niż go mamy.
Co-Q-10 i serce
Większość badań dotyczących Co-Q-10 wiąże się z sercem i chorobą sercowo-naczyniową. U osób z zastoinową niewydolnością serca poziom koenzymu jest niski. W miarę pogarszania się objawów choroby obserwuje się coraz niższy poziom Co-Q-10.
Kiedy pacjentom podaje się dawki uzupełniające Co-Q-10, następuje poprawa w 91% przypadków.
Leczenie przeciwnowotworowe traktuje się jako rzeczywiście obiecujące, jeśli jest skuteczne w 25% przypadków.
Podstawy mechaniki ludzkiego serca
Ujmując problem z punktu widzenia mechaniki, niewydolność serca występuje wówczas, kiedy przestaje wykonywać swoją pracę mięsień odpowiedzialny za wepchnięcie krwi do komór serca. Czynność ta zużywa o wiele więcej energii, niż wypchnięcie krwi z serca. Właśnie to ten mięsień ulega wyczerpaniu, kiedy mitochondria nie mogą wytworzyć więcej energii. Mięsień wytraca swoją energię, a następnie zmniejsza się w nim prawidłowe napięcie mięśniowe i ulega on rozluźnieniu, co powoduje powiększenie serca. Stan taki sprawia, że dostanie się w ogóle krwi do serca staje się bardzo trudne. Kiedy serce nie pompuje odpowiedniej ilości krwi, wzrasta ciśnienie krwi (co rekompensuje mniej wydajną pracę uszkodzonej pompy sercowej), a mięsień sercowy zaczyna pracować naprawdę ciężko. Czynność serca przyspiesza się. Jeśli serce bije coraz szybciej, a jednocześnie nie poprawia to przepływu krwi, może nastąpić coś, co w elektryczności nosi nazwę krótkiego spięcia, a w odniesieniu do serca zawału mięśnia sercowego. Co-Q-10 sprawia, że przy każdym skurczu serce przepompowuje więcej krwi, czynność serca zwalnia się, zmniejszają się rozmiary serca, ustępują bóle w klatce piersiowej i uczucie zmęczenia. Skuteczność Co-Q-10 wykazano w 20 różnych badaniach klinicznych i przedstawiono w ponad 300 publikacjach. Zmniejsza on również zagrożenia spowodowane przez cholesterol LDL, będący przyczyną miażdżycy, a także przez oksydację.
Co-Q-10 a inne leki nasercowe
Co-Q-10 można stosować łącznie z każdym z leków używanych najczęściej w leczeniu choroby sercowo-naczyniowej, ponieważ nie wchodzi z nimi w interakcję. Langsjoen stwierdził, że ponad połowa jego pacjentów z nadciśnieniem tętniczym krwi mogła zrezygnować z jednego lub większej liczby leków po rozpoczęciu przyjmowania Co-Q-10. Podobnie w grupie 424 pacjentów z chorobą sercowo-naczyniową 43% mogło zrezygnować z 1-3 leków po rozpoczęciu terapii ubichinonem.
U niektórych pacjentów, którzy rozpoczęli kurację zaraz po pojawieniu się objawów choroby, wróciła prawidłowa czynność i rozmiary serca po leczeniu jedynie Co-Q-10.
Co-Q-10 i choroby ozębnej
Dentyści u połowy badanych pacjentów również stwierdzają choroby ozębnej w różnym stopniu zaawansowania, które stanowią główną przyczynę utraty zębów u osób w wieku ponad 60 lat. Uzupełnianie w diecie Co-Q-10 pomagało cofnąć ten proces. Bez wątpienia był to efekt anty oksydacyjnego działania Co-Q-10, usuwającego oksydacyjne zmiany zwyrodnieniowe tkanek.
Co-Q-10 i proces starzenia się myszy
Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles wykazali, że podawanie myszom dawek uzupełniających Co-Q-10 sprawiło, że wyglądały młodziej, miały ładniejszą sierść i przejawiały więcej energii mimo starzenia się. Badanie to mogłoby wskazywać, że antyoksydacyjny wpływ koenzymu opóźnia proces starzenia i może przedłużać życie.
Co-Q-10 i układ odpornościowy
Dzięki Co-Q-10 układ odpornościowy ulega pobudzeniu. Starzenie się może obniżyć liczbę przeciwciał do około jednej trzeciej liczby stwierdzanej u młodych, zdrowych osób. Co-Q-10 podawany ludziom w starszym wieku pobudza produkcję przeciwciał 2,5 raza i może przywrócić około 80% pierwotnej mocy układu odpornościowego. Stwierdzono również, że pacjenci w ostatnim stadium choroby AIDS wykazują znaczny niedobór Co-Q-10.
Stwierdzono również, że Co-Q-10 zmniejsza toksyczność adriamycyny leku stosowanego w nowotworach złośliwych. Ma to decydujące znaczenie w tolerowaniu przez pacjentów chemioterapii przeciwnowotworowej.
Co-Q-10 i Choroba Parkinsona
W badaniach przeprowadzonych w sierpniu 1997 i lutym 1998 sprawdzono wpływ ubichinonu na chorobę Parkinsona. W pierwszym badaniu wykazano, że u nie leczonych pacjentów z chorobą Parkinsona poziom Co-Q-10 oraz kompleksów 1 i II/III, kontrolowanych przez ten koenzym, był niski. W badaniu drugim stwierdzono, że podawanie dawek uzupełniających Co-Q-10 było w stanie zmniejszyć straty dopaminy, występujące w chorobie Parkinsona. Dopamina jest prekursorem hormonalnym niezbędnym do prawidłowego przekazywania bodźców nerwowych, zwłaszcza tych, które odpowiadają za kontrolę ruchową i nastrój.
Co-Q-10 i zapobieganie szkodom oksydacyjnym w mózgu
W jednym z opublikowanych ostatnio w Polsce doniesień stwierdzono, że dawki uzupełniające Co-Q-10 mogą zapobiegać szkodom oksydacyjnym w mózgu wywołującym zaburzenia i choroby neurologiczne, będące skutkiem skurczu naczyń krwionośnych w mózgu. Ten typ uszkodzeń jest związany z działaniem wolnych rodników uszkadzających substancje tłuszczowe w surowicy krwi, co prowadzi do utraty pamięci, udaru mózgu lub nowotworu. Co-Q-10 może zmniejszyć ryzyko wystąpienia tych zmian dzięki zwalczaniu szkód oksydacyjnych,
A więc dlaczego tak mało mówi się o Co-Q-10?
Co-Q-10 nie został opatentowany i to jest prawdopodobnie przyczyna, dla której jeszcze o nim nie słyszałeś. Większość leków jest produkowana przez firmy farmaceutyczne, które reklamują swój produkt i szkolą zarówno lekarzy, jak i społeczeństwo na temat jego korzystnego działania, wiedząc, że to firma odniesie korzyść ze sprzedaży. Żadna firma nie reklamuje Co-Q-10, ponieważ nie ma wyłączności na jego produkcję. Jak możesz się spodziewać, reklama i szkolenie są bardzo kosztowne i bez gwarancji zwrotu kosztów żadna firm nie podejmie ryzyka promocji.
Podsumowanie korzyści ze stosowania Co-Q-10
Liczne korzyści z jego stosowania obejmują:
1/ wytwarzanie energii w każdej komórce organizmu,
2/ zapobieganie licznym chorobom sercowo-naczyniowym i leczenie ich; są to m.in.: zastoinowa niewydolność serca, choroba wieńcowa, niemiarowość serca, nadciśnienie tętnicze krwi i miażdżyca,
3/ zapobieganie i leczenie raka piersi, płuc, jelita grubego, gruczołu krokowego i innych postaci raka,
4/ leczenie niektórych postaci dystrofii mięśniowych,
5/ leczenie chorób ozębnej,
6/ ochrona komórek przed nadmierną aktywnością wolnych rodników,
7/ opóźnianie różnych zmian, składających się na proces starzenia się, w doświadczeniach na zwierzętach prowadzące do wydłużenia średniej życia.
W większości badań zaleca się dawki 90-150 miligramów, ale wiele osób nie reaguje na nie. Jeśli nie reagujesz na niższe dawki, być może koenzym Q-10 nie jest dostatecznie wchłaniany przez twój organizm. Problem dostępności biologicznej jest ważny w odniesieniu do wszystkich produktów stosowanych jako uzupełnienie diety.
Czy twój organizm wykorzystuje w pełni składnik odżywczy oznaczony na etykiecie?
W wielu wypadkach dana substancja łączy się z innymi zawartymi w preparacie lub nawet nie ulega rozpuszczeniu w przewodzie pokarmowym. Sam fakt, że substancja znajduje się w pigułce, nie oznacza jeszcze, że pigułka dostarczy ją do twojego organizmu. Dr Stephan Sinatra w biuletynie „Heart Sense” mówi: „Może się okazać, że otrzymujesz znacznie słabszy lek, niż głosi to etykieta na jego opakowaniu, a twoja obniżona energia życiowa może być tego dowodem”. Uważa się, że Co-Q-10 wchłania się lepiej w obecności drożdży piwnych lub DNA/RNA. Najlepiej też przyjmować go łącznie z jakimś olejem. Osobiście zalecam dawkę 100-200 miligramów
Ubichinol aktywna forma Q10
Młodzi ludzie są w stanie korzystać z suplementów CoQ10, ale starsi ludzie lepiej przyswajają formę ubichinolu
Według Schulman, niektórzy ludzie nie mogą przekształcić CoQ10 do ubichinolu, ponieważ nie posiadają enzymu do przekonwertowania do tej formy , dlatego preferowaną formą dla nich jest ubichinol. Wówczas ubichinol dostanie się do tkanek i ostatecznie do mitochondriów.
Taki defekt może się pojawić ze względu na starzenie się lub może mieć podłoże genetyczne. Można wykonać badania genetyczne w tym kierunku.
Badania wykazały, że Latynosi i Chińczycy mają problemy z przekształceniem CoQ10 do formy ubichinolu.
Jak zregenerować CoQ10 Naturalnie
Można poprawić przemianę organizmu CoQ10 do ubichinol jedząc dużo zielonych warzywach liściastych, które są bogate w chlorofil, w połączeniu z ekspozycją na słońce. Chlorofil jest transportowany do krwi, kiedy skóra wystawiana jest na słońce, chlorofil absorbuje promieniowanie słoneczne i ułatwia konwersję CoQ10 do ubichinolu. Można także poprawić wchłanianie CoQ10 przez pobranie jej z małą ilością zdrowych tłuszczów, takich jak oliwa z oliwek, olej kokosowy lub awokado.
Ubichinol a dawkowanie
Dawkowanie zależne jest od indywidualnych. Zgodnie z ogólną zasadą, im bardziej jesteś chory, tym więcej potrzebujesz. Według Schulman, najwyższej dawka stosowana w środowisku lekarskim to 600 miligramów (mg) dziennie,dawka dla ciężko chorych ludzi.
Jeśli dopiero zaczynasz suplementację ubichinolu, zacznij od 200 do 300 mg dziennie. W ciągu trzech tygodni, stężenie w osoczu zwykle dojdzie do jego optymalnego poziomu. Po tym, możesz zejść do dawki podtrzymującej 100 mg / dzień. Dawka ta jest zazwyczaj wystarczające dla zdrowych ludzi.
Jeśli prowadzisz aktywny tryb życia, dużo ćwiczysz, lub masz dużo stresu z powodu pracy lub w życiu możesz przyjmować od 200 do 300 mg / dobę.
Pamiętaj, że jeśli przyjmujesz statyny, przyjmuj co najmniej 100 do 200 mg koenzymu Q10 lub ubichinolu dziennie lub więcej.
Aby zaradzić niewydolności serca i / lub innym problemom z sercem możesz potrzebować około 350 mg dziennie lub więcej. Najlepiej współpracować z lekarzem, aby ustalić idealną dawkę. Lekarz może wykonać badanie krwi, aby zmierzyć poziom CoQ10 i dostosować dawkę do twoich potrzeb.
Inne wytyczne dawkowania, przedstawione przez dr Stephena Sinatry (dyplomowanego kardiologa i wybitnego eksperta w dziedzinie naturalnej kardiologii) obejmują:
Nadciśnienie tętnicze, 200 mg / dzień
Światowej klasy sportowcy od 300 do 600 mg / dzień
Przeszczep serca lub ciężka zastoinowa nie wydolnością serca 300 do 600 mg / dzień w podzielonych dawkach
Arytmia, 200 mg / dzień
Typowi sportowcy 100 do 300 mg / dzień
Wypadanie płatka zastawki mitralnej, kombinacja 400 mg magnezu i 100 do 200 mg ubichinol
Preparaty dostępne na rynku Polskim ceny 2017
60 kapsułek 100mg za ok 50zł , 200mg za ok 80zł, 400mg 200 kapsułek za 180zł firma
forma Ubichinol 100mg/60 Koenzym Q10 – 150zł , 200mg/60 kapsułek – od 200 do 280zł 300mg/90 kapsułek 210zł
Preparaty przykładowych firm
Źródła:
„Super antyoksydanty” Jamesa F. Balch
1 Post Mikrobiol 2005; 47 (3): 431-434
2 Circ Shock 1993; 39 (3): 178-87
3 Res Commun Chem Pathol Pharmacol 1982: 38 (2): 335- 8: Biofactors 1999; 9 (2-4): 351-7
Leave A Reply