Róże zaczynają przekwitać 🙁 Mnóstwo płatków opada…
Zastanawiałam się co z nimi zrobić… ususzyć? Czy wykorzystać żywe. Ponieważ rok temu robiłam balsam do ciała z płatków nagietka, w tym roku postanowiłam wykorzystać płatki róż i także płatki nagietków.
Nagietek lekarski to jedno z najpopularniejszych ziół, które znajdują zastosowanie przy chorobach i stanach zapalnych skóry.
Płatki róż bogate są w antocyjany, olejki eteryczne, flawonoidy i śluzy. Płatki róży zawierają dodatkowo fenolokwasy. Posiadają właściwości antyseptyczne, lekko ściągające i przeciwzapalne.
Wcześniejszy balsam już wykorzystałam i świetnie się sprawdził, dlatego w tym roku zrobiłam balsam różany a dokładnie różano-nagietkowy.
Do zrobienia balsamu potrzebne będą:
płatki kwiatów u mnie głównie róż – 2 garście , trochę nagietka- płatki z 4 kwiatków
olej kokosowy extra virgin u mnie 6 łyżek
olejki eteryczne: u mnie geraniowy , cynamonowy
witamina E , witamina A w kapsułkach
opcjonalnie masło shea, masło kakaowe.
Prawidło powinno się płatki kwiatów zalać dobrej jakości olejem np migdałowym i to wszystko umieścić w szklanym pojemniku. Pojemnik powinien stać na słońcu kilka godzin dziennie. Było jednak spore ALE… Tego lata brak słońca, ciągle pochmurno i pada deszcz, więc skąd ja codziennie mam wziąć to słońce? 🙂
Postanowiłam więc, że do garnuszka wsypię płatki i dodam oleju kokosowego extra virgin, tak aby płatki nim przykryć i będę go lekko ogrzewać , aby wydobyć cenne składniki z płatków.
Część płatków uszkodzona przez intensywne deszcze
Płatki w oleju kokosowym extra virgin , podgrzewane do temperatury 40-50 stopni na kuchence indukcyjnej.
Płatki przykryte olejem kokosowym extra virgin, podgrzewałam na kuchence indukcyjnej w niskiej temperaturze ok 50 stopni Celsjusz przez 1 godzinę i zostawiłam do przestygnięcia. Po tym czasie odcedziłam do małego słoika olej, a kilka płatków zostawiłam do ozdoby. Niestety pomimo dodania 2 garści płatków dość intensywnie pachnących zapach różany był bardzo słaby, więc żeby uatrakcyjnić zapachowo balsam dodałam olejki eteryczne oraz wzmocnić działanie lecznicze i odżywcze.
Na koniec dodałam
8 kropli olejku eterycznego geranium (działa antybakteryjnie i przeciwgrzybiczo, pomocny w leczeniu infekcji skórnych oraz goi blizny)
oraz
3 krople olejku cynamonowego ( chroni komórki przed uszkodzeniami DNA, działa antyseptycznie) – wyszła ciekawa kompozycja zapachowa ciepła i orzeźwiająca.
Dodatkowo dodałam 2 kapsułki z witaminą E – po 200 jednostek oraz 3 kapsułki z witaminą A – po 10 tys jednostek każda.
Jeżeli posiadasz np masło shea lub kakaowe może dodać do oleju kokosowego dla wzmocnienia wartości odżywczych balsamu.
Balsam po wyjęciu z lodówki
Zwarta konsystencja utrzymuje się do 20 stopni, powyżej staje się niestety płynna, ale szczelny słoik i po kłopocie:)
Leave A Reply